[Galeria]
Beata Tadla z całą pewnością może powiedzieć, że jest szczęśliwą osobą. Po kilku miesiącach związku z tajemniczym partnerem w końcu pokazała go światu. W ostatni wtorek prezenterka poinformowała publicznie, że wzięła ślub. "Powiedziałam TAK. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie obok najwspanialszego mężczyzny. Dziękuję moim najbliższym, że byli z nami" - napisała na Instagramie.
Tadla zachwyciła wszystkich tym, jak się prezentuje w sukni ślubnej. Warto dodać, że jeszcze do niedawna zmagała się z dodatkowymi kilogramami. Jak się okazuje, udało się jej zrzucić aż 18 kg.
Zaręczyła się dwa miesiące po rozstaniu
Życie uczuciowe Beaty Tadli przez długi czas nie należało do spokojnych. Telewizyjna gwiazda ma za sobą rozstanie z Jarosławem Kretem, który rzucił ją za pośrednictwem mediów. O tym, że nie jest już w związku, Tadla dowiedziała się z "Faktu". Choć później pogodynek próbował usilnie ją odzyskać, dziennikarka nie dała mu kolejnej szansy. Po pewnym czasie związała się z biznesmenem Rafałem, ale i ten związek nie przetrwał. W czerwcu mężczyzna wydał oświadczenie, w którym poinformował, że nie jest już z Tadlą.
Na szczęście prezenterka nie musiała zbyt długo czekać na kolejną miłość. Już dwa miesiące później była zaręczona z tajemniczym partnerem o imieniu Michał. - Jak ludzie trafiają na bliźniaczą duszę, to nie ma na co czekać – tłumaczyła błyskawiczne zaręczyny. Przez długi czas utrzymywała tożsamość narzeczonego w tajemnicy. Po jakimś czasie opublikowała ich wspólne zdjęcie.
Niesamowita metamorfoza prezenterki
Zdjęcia ze ślubu dziennikarki zrobiły ogromną furorę w sieci. Tadla zachwyciła wszystkich szczupłą figurą. Nie zawsze jednak tak wyglądała. Jakiś czas temu zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie z dawnych lat.
"W ramach przeglądu albumów... @amilczarz jak Ty to robisz, że w ogóle się nie zmieniasz? Ta starsza pani obok Agi to ja, 16 lat i 18 kg temu…" - napisała Tadla.
W rozmowie z "Super Expressem" zdradziła także sekret, jak udało się jej zrzucić 18 kilogramów.
- Po prostu zaczęłam świadomie się odżywiać. Nie karmić organizm, a odżywiać go. Być tym, co jem. Zrezygnowałam z mięsa, białego pieczywa, nie jem fast-foodów, smażonych potraw. Od kilkunastu lat nie piję też piwa, które kiedyś lubiłam. Ryby, sporo surowych warzyw i owoców, jajka, ziarna, orzechy, imbir, kurkuma, dużo produktów, które mają witaminę C, to podstawa mojej diety - wyznała