Tajemnica wyszła na jaw po latach. Gillian Anderson zmagała się z głęboką depresją
O Gillian Anderson można powiedzieć, że jest aktorką kultową. Dzięki roli w serialu "Z Archiwum X" zyskała grono wielu fanów na całym świecie i na stałe zapisała się na kartach historii gatunku science fiction. Jako serialowy lekarz Dana Scully badała najbardziej zagadkowe przypadki. Jak się okazuje aktorka w życiu prywatnym potrzebowała pomocy specjalistów. Tajemnica wyszła po latach przy okazji premiery jej książki.
Aktorka niedawno wydała książkę "We: A Manifesto for Women Everywhere", w której postanowiła podzielić się swoimi dotychczasowymi przeżyciami. Przy okazji premiery brytyjski dziennik "The Guardian" przeprowadził wywiad z Anderson. Okazało się, że rudowłosa piękność od dzieciństwa zmaga się z depresja kliniczną.
Choroba w pewnym momencie była tak silna, że aktorka odczuwała lęk i bała się wychodzić z domu. Z powodu depresji miała wiele problemów zawodowych i prywatnych. Szokujące jest to, że Gillian wciąż boi się... prawdy o swojej chorobie, dlatego stara się ignorować problemy z pamięcią i koncentracją. - Od lat jestem tym przerażona, ale nie chcę tego sprawdzić. Wszystko dlatego, że jakby coś wykryli, to zaczęłabym się bać, że nie można z tym nic zrobić - powiedziała aktorka.
To nie pierwsza gwiazda, która zmagała się z poważną depresją.* Na zaburzenia psychicznie chorowali m.in. Ryszard Rynkowski, Kanye West, Kasia Kowalska i Britney Spears.*