Tak Kasia Nosowska żegna męża w walentynki. "Subtelny gest naszych czasów"
Dla Kasi Nosowskiej każdy pretekst jest dobry, by z czegoś zażartować lub coś wyśmiać. Niedawno padło na Kingę Rusin, a 14 lutego nawiązała do sytuacji w Sejmie z udziałem posłanki Joanny Lichockiej.
Bukiet róż, kolacja przy świecach i drogie prezenty z okazji święta zakochanych? Nie u Kasi Nosowskiej i jej męża. Wokalistka już dawno przyzwyczaiła nas do tego, że u niej wszystko jest na opak. Zamiast pożegnać małżonka czułym uściskiem, para pokazuje sobie środkowy palec. Całe zajście nakręciła telefonem i wrzuciła do sieci, podpisując je... "Walentynki". Na komentarze fanów nie trzeba było długo czekać.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Czysta empatia rodem z #dobrejzmiany", skomentował ironicznie jeden z fanów, a inny dodał: "Piękne. Subtelny gest naszych czasów".
Przypomnijmy, że wokalistka nawiązała do sytuacji która miała miejsce 13 lutego 2020 r. w sejmie podczas debaty w sprawie przekazania TVP i Polskiemu Radiu rekompensaty z tytułu utraconych korzyści abonamentowych. Suma ta opiewa na 2 miliardy złotych. Opozycja krytykowała ten pomysł, wskazując na to, że kwota ta powinna zostać przeznaczona na służbę zdrowia, m.in. na onkologię. Po ogłoszeniu decyzji, Joanna Lichocka wykonała obraźliwy gest, któremu towarzyszył drwiący uśmiech.
Trwa ładowanie wpisu: twitter