"Taniec z gwiazdami". Wystarczyło, że Edyta Zając stanęła bokiem. Takie kształty to skarb
Edyta Zając nie daje o sobie zapomnieć. Modelka, a zarazem zwyciężczyni 11. edycji "Tańca z gwiazdami", może pochwalić się doskonałą figurą. Ostatnio opublikowała zdjęcie w skąpym bikini. Co za nogi!
W 2016 r. stała się panią Rzeźniczak i media zaczęły się nią mocniej interesować. Zanim jednak rozpoczęła karierę telewizyjną, miała już za sobą lata pracy w modelingu. Edyta Zając współpracowała z największymi projektantami m.in. Kenzo czy Moschino. Gdy była już na "modelingowej emeryturze" i nosiła nazwisko znanego piłkarza, zaczęła bywać na salonach. Rok po ślubie pojawiła się w show "Agent - Gwiazdy".
W 2020 r. wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". Udało jej się wygrać 11. edycję show, choć prywatnie przeżywała koszmar. Na czołówki brukowej prasy wróciła z przytupem, bowiem okazało się, że Jakub Rzeźniczak dość luźno podchodzi do monogamii. Z piłkarzem rozwiodła się kilka tygodni po tym, jak wywalczyła Kryształową Kulę w tanecznym hicie Polsatu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dziś wiedzie wspaniałe życie celebrytki i osobowości telewizyjnej. Jej życie zawodowe i prywatne można śledzić na jej profilu na Instagramie. Ostatnio Edyta opublikowała zdjęcie w skąpym bikini. Pozuje na nim z boku, wpatrując się w swoje odbicie w szklanych drzwiach tarasowych lub oknie. Wzrok przykuwa kształtna pupa oraz długie i piekielnie zgrabne nogi modelki. Fani pieją z zachwytu.