Taylor Swift na Super Bowl. O jej stylizacji mówią wszyscy. Kosztowała fortunę

Kolejna odsłona Super Bowl przeszła do historii. Najbardziej widowiskowe amerykańskie sportowe widowisko znów przyciągnęło potężną widownię - na trybunach i przed telewizorami. O Super Bowl jest głośno nie tylko dzięki meczowi, ale też imponującemu występowi Ushera (m.in. W duecie z Alicią Keys), czy niespodziewanej zapowiedzi nowej płyty Beyonce.

Gwiazd muzyki i celebrytów tego wieczora było znacznie więcej. Wśród kibicujących na trybunach była chociażby Taylor Swift - kibicowała swojemu chłopakowi Travisowi Kelce, zawodnikowi Kansas City Chiefs, który, podobnie jak piosenkarka (będąca w mega trasie "Eras"), odnosi kolejne sukcesy i święci triumfy popularności. Dziś jest jednym z najbardziej uznanych zawodników futbolowych w USA. Można śmiało powiedzieć, że oboje dosłownie tworzą parę ulubieńców Ameryki.

Swift na trybunach pojawiła się w doborowym towarzystwie. Podczas meczu bawiła się doskonale m.in. w towarzystwie aktorki Blake Lively. Najbardziej jednak kolorowa prasa rozpisuje się o stroju piosenkarki – w dużej mierze symbolicznym. I dość drogim.

Jak podaje Plejada za amerykańskimi mediami, przeliczając na nasze kwoty, cała stylizacja piosenkarki kosztowała ponad 40 tys. zł. Złoty naszyjnik (ponad 17 tys. zł) z numerem "87", kopertówka również z numerem "87" za ponad 18 tys. Zł, czarny gorsetowy top – ok. 3 tys. Zł, czarne jeansy ze zdobieniem z kryształków - ponad 2,5 tys. Zł i czerwoną kurtkę - już za jedynie ok 500 zł.

Stylizacja niewątpliwie "się zwróciła". Swift przyciągała wzrok fotoreporterów i operatorów kamer. Nie tylko na trybunach, ale przede wszystkim po rozgrywkach, kiedy to gratulowała zwycięstwa swojemu chłopakowi. Urocze zdjęcia tonących w objęciach zakochanych już obiegły sieć. Zobaczcie sami.