Teresa Lipowska zmieszała się po pytaniu o zwolnienie Katarzyny Cichopek. Zawsze jej broniła
Katarzyna Cichopek i Teresa Lipowska znają się od lat. Serialowa Barbara Mostowiak już niejednokrotnie broniła publicznie młodszej koleżanki z planu. Jednak nie tym razem.
Teresa Lipowska to znana aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. I choć ma dość spory dorobek artystyczny, widzom znana jest głównie z telenoweli "M jak miłość", gdzie występuje nieprzerwanie od 24 lat. To właśnie na planie tej produkcji w 2000 r. Teresa Lipowska poznała Katarzynę Cichopek, która również może pochwalić się imponującym stażem w hicie TVP2.
Z tego też względu podczas jednego z ostatnich wywiadów serialową babcię Mostowiakową zapytano o młodszą koleżankę z planu. Przeprowadzający rozmowę Andrzej Sołtysik był ciekawy, co Teresa Lipowska myśli o zwolnieniu Katarzyny Cichopek z "Pytania na śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Dowbor o powrocie swojej mamy do TVP i zwolnieniu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
Teresa Lipowska zmieszana po pytaniu o Katarzynę Cichopek
W "M jak miłość" Kasia Cichopek gra Kingę Zduńską, czyli żonę wnuczka Barbary Mostowiak. Wielokrotnie obie panie spotykały się też w studiu "Pytania na śniadanie". Zawsze były wobec siebie bardzo serdeczne, a Teresa Lipowska chętnie opowiadała o "sympatycznej" koleżance z planu telenoweli Dwójki.
Coś się jednak zmieniło. Gdy Andrzej Sołtysik zapytał aktorkę o zwolnienie Cichopek z "Pytania na śniadanie", ta wyraźnie się speszyła.
Jej sprawa - odrzekła Lipowska.
Gwiazda "M jak Miłość" po chwili zastanowienia dodała, że nie interesuje się życiem prywatnym swoich kolegów z planu.
Ja się swoimi kolegami i ich prywatnymi sprawami nie zajmuję. Oczywiście mam tak, że ludzie przychodzą do mnie ze swoimi kłopotami, zmartwieniami, ale tak, żeby wiedzieć coś, mówić na temat kolegów... Nie w porządku - dodała.
Aktorka doprecyzowała też, że w tym przypadku, gdy Cichopek straciła pracę w śniadaniowym formacie, o radę Lipowskiej się nie zgłosiła.
Myśmy się bardzo lubiły, zawsze byłyśmy bardzo sympatycznie nastawione do siebie. Ale jakichś takich prywatnych spraw... - zaczęła mówić Teresa Lipowska, ale Andrzej Sołtysik postanowił uciąć niewygodny dla rozmówczyni temat.