Teresie Lipowskiej groził paraliż
Aktorka przeszła zabieg i powoli wraca do formy
Teresa Lipowska
Ciężkie tygodnie za Teresą Lipowską. Aktorka długo skarżyła się na problemy ze snem, ból pleców i drętwienie dłoni. Zgłosiła się do lekarza, który błyskawicznie postawił diagnozę. Okazało się, że gwiazda wcielająca się w rolę Barbary z "M jak miłość" ma zespół cieśni nadgarstka lewej dłoni.
Nieleczona dolegliwość może doprowadzić do paraliżu dłoni. Lipowska musiała szybko poddać się operacji.
Teresa Lipowska
Drętwiały mi palce oraz miałam mrowienia dłoni. Nie wiadomo, z czego to się bierze - powiedziała "Super Expressowi" gwiazda.
Jakiś czas temu Lipowska walczyła z podobnym problemem prawej dłoni. Wiedziała, że jedynym rozwiązaniem jest poddanie się zabiegowi. Nie ukrywa jednak, że bała się operacji.
Teresa Lipowska
Wycięli mi mięsień, który uciska nerw pośrodkowy. Mam rozciętą i zaszytą rękę. Przed zabiegiem człowiek się denerwuje i boi, bo każda ingerencja w organizm może się źle skończyć – wytłumaczyła.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Po wyjściu ze szpitala, Lipowska szybko wróciła do pracy. Ma jednak świadomość, że musi na siebie uważać.
Teresa Lipowska
Grałam z zawiniętą ręką. Chowałam ją w kieszeni albo pod jakąś ściereczką. Pani doktor powiedziała, że nie mogę dźwigać, a nawet przez jakiś czas nie mogę prowadzić samochodu i to jest dla mnie uciążliwa sprawa. Potrzeba jest kilka miesięcy, nawet pół roku, by ręka doszła do formy, ale już czuję się dużo lepiej - powiedziała.
Teresa Lipowska
Lipowska jest dobrej myśli. Ma nadzieję, że problem nie będzie powracał. Trzymamy kciuki za jej zdrowie i formę.