Tess Holliday usłyszała, że jest chora na anoreksję. "Byłam zła i zdezorientowana"
Modelka plus size, która zyskała popularność dzięki mówieniu o ciało-pozytywności i akceptacji swojego wyglądu, dopiero niedawno przyznała się, że całe życie walczy z tym, co widzi w lustrze.
Tess Holiday jest modelką, influencerką i wizażystką. Od kilku lat funkcjonuje w sieci jako osoba krzewiąca ideę ciało-pozytywności. Sama waży ponad 100 kilogramów i zawsze przekonywała, że akceptuje siebie taką, jaka jest. Zachęcała inne kobiety do samoakceptacji i odrzucenia kultu chudej sylwetki promowanego przez media.
Dopiero niedawno przyznała, że nie postępuje tak, jak mówi. W dramatycznym wpisie na Twitterze ogłosiła, że od niedawna zaczęła się regularnie i zdrowo odżywiać.
"W końcu jestem w stanie opiekować się swoim ciałem, które karałam przez całe moje życie. W końcu jestem wolna" - napisała.
Co więcej, powiedziała, że usłyszała od lekarzy, że zmaga się z anoreksją. To o tyle zaskakujące, że zwykliśmy uważać, że anoreksja oznacza bardzo wychudzoną sylwetkę, podczas gdy Tess jest osobą otyłą. O tej diagnozie modelka opowiedziała teraz w programie "Good Morning Britain".
- Myślałam, że znam swoje ciało bardzo dobrze, dlatego ta diagnoza była dla mnie porażająca. Byłam zła i zdezorientowana. Zazwyczaj media pokazują ludzi, którzy mają ogromną niedowagę, m.in. dlatego nie miałam pojęcia, że ja także mam anoreksję.
- Niekiedy nie jadłam przez cały dzień i byłam głodna, wiedziałam, że jestem głodna. W pewnym sensie czułam dumę z tego, że nie jem.
Odmawianie sobie posiłków oraz usilne próby zmniejszenia masy ciała są jednym z objawów zaburzeń odżywiania. Jednak z definicji anoreksję diagnozuje się u osób o skrajnie niskiej wadze zagrażającej ich zdrowiu i życiu. Niestety w progamie nie wypowiedział się żaden lekarz.