"Tiger" jest znowu wolny!

Bokser rozwiódł się z drugą żoną, która podobno nie dochowywała mu wierności. Ile musiał jej zapłacić za wolność?

Na rozwód z Patrycją Ossowską "Tiger" czekał od dawna - ich małżeństwo trwało praktycznie tylko 5 miesięcy.

Po nieformalnym rozstaniu Patrycja zamieszkała w Niemczech, a "Tiger" na nowo układał sobie życie w Polsce.

Jak podaje Super Express, bokser rozwiódł się w poniedziałek, 8 grudnia, w gdańskim sądzie.

Dostałem rozwód, od dzisiaj jestem wolny - powiedział zadowolony po wyjściu z sali rozpraw.

Wiadomo jednak, że bokser nie otrzymał wolności za darmo - Ossowska domagała się od niego pieniędzy.

Kilka miesięcy temu opowiadała niemiecki prasie, że mąż nie płaci jej alimentów. Żądała od Michalczewskiego zadośćuczynienia!

Mówi się, że "Tiger" spełnił żądania Ossowskiej i wypłacił jej 250 000 euro, czyli niemal 1 000 000 złotych!

Taka suma powinna zamknąć Ossowskiej usta - teraz nie ma już prawa skarżyć się na Michalczewskiego niemieckim tabloidom.

Michalczewski ma natomiast wolną drogę - teraz bez problemu może ożenić się po raz trzeci, tym razem z młodziutką Basią Imos...