To będzie powrót roku. Simona z "M jak miłość" zdradza swoje plany
Choć z serialem "M jak miłość" pożegnała się 11 lat temu, nie zniknęła z pamięci widzów. Agnieszka Fitkau-Perepeczko daje nadzieję na powrót.
Simona z "M jak miłość", którą grała Agnieszka Fitkau-Perepeczko, była jedną z najbardziej lubianych postaci w serialu. Jej charyzma i sposób bycia sprawiały, że widz nie miał szans się nudzić. Aktorka swego czasu wprowadzała sporo zamieszania w życiu Mostowiaków.
Dzisiaj aktorka zdradza, że nie wyklucza powrotu do "M jak miłość".
Grana przez nią bohaterka chętnie uwydatniała swoje piersi, otwarcie poruszała temat seksu, a także irytowała serialowego Lucjana, w którego wcielał się Witold Pyrkosz. Niechęć aktorów do siebie nawzajem miała bezpośredni wpływ na jej losy - stało się to powodem usunięcia jej z obsady kultowego serialu. Perepeczko na dobre zniknęła więc z "M jak miłość".
Wszystko zmieniło się jednak po śmierci Witolda Pyrkosza. Wtedy fani zaczęli dopytywać o powrót Simony do produkcji.
- Serialowi "M jak Miłość" zawdzięczam wiele. Niesamowitą reakcję publiczności, popularność, uśmiech ludzi. Nie mam powodu, żeby go dobrze nie wspominać. Nasza współpraca miała wdzięk i pokazała siłę popularności aktora poprzez dobrze napisaną rolę. Gdyby wątek Simony był pociągnięty dalej, myślę, że zagrałabym z przyjemnością - mówi "Super Expressowi" Perepeczko.
Aktorka wątpi jednak, by producenci zechcieli zatrudnić ją ponownie w kultowej produkcji TVP2. - "Nie sądzę, żeby to nastąpiło, chociaż życie sprawiało i ciągle sprawia niesamowite niespodzianki. Kto wie" - dodaje.
Pamiętacie Simonę z "M jak miłość"? Tęsknicie za tą kontrowersyjną postacią?