To już koniec małżeństwa Glinki!
None
Katarzyna Glinka
Chociaż wydawało się, że wszystko jest już na dobrej drodze, aktorce i jej mężowi nie udało się zażegnać kryzysu w związku!
Katarzyna Glinka i Przemysław Gołdon nie dadzą sobie kolejnej szansy. Uczucie się wypaliło, efektów nie przyniosła także terapia małżeńska - czytamy w "Show".
Jeśli wierzyć w prasowe doniesienia, to mąż aktorki zdecydować się na złożenie pozwu. Dokumenty mają wpłynąc do sądu lada dzień.
Katarzyna Glinka i Przemysław Gołdon z synem
Rodzice dwuletniego Filipa starają się sprawiedliwie dzielić obowiązkami wychowawczymi. Po planowanym rozwodzie chłopieć ma jednak zamieszkać z mamą w wilanowskim domu wycenianym na dwa miliony złotych. Wcześniej Kasia musi jednak spłacić Przemka.
Katarzyna Glinka
Aktorka nie jest jednak załamana całą sytuacją. Pogodziła się z tym, że to koniec małżeństwa. Kiedy tylko może, stara się jak najczęściej wychodzić z domu, spotykać z przyjaciółmi, bywa także na salonach.
Katarzyna Glinka
Kasia wie, że samotność jest złym doradcą, chce wreszcie częściej pokazywać się publicznie. Chce się rzucić w wir pracy i zadbać o dalszy rozwój kariery - zdradziła "Show" znajoma gwiazdy.
Katarzyna Glinka, Przemysław Gołdon
Przypomnijmy, że wiadomość o tym, iż w małżeństwie Glinki i Gołdona nie dzieje się najlepiej, ujrzała światło dzienne wiosną tego roku. Mąż aktorki wyprowadził się nawet z domu. Nieoficjalnie mówi się, że Przemysław był zazdrosny o to, że jego żona cały swój czas poświęca dziecku, mamie oraz schorowanemu ojcu.
Katarzyna Glinka, Przemysław Gołdon
Małżonkowie doszli jednak do porozumienia i mieli zrobić wszystko, żeby tylko uratować rodzinę. Niestety, nie udało się.
Najważniejsze jest to, ze chcą się rozwieść w przyjaźni - podsumował informator "Twojego Imperium".