To miał być jej wielki sukces. Internauci sugerują, że Doda dopuściła się plagiatu

W czwartek 15 lutego w internetowej sprzedaży pojawiły się pierwsze perfumy Dody, które są dedykowane zarówno dla mężczyzn i kobiet. Piosenkarka zapowiadała to już od jakiegoś czasu. Jak bardzo było to dla niej ważne, może świadczyć chociażby fakt, że premiera została zaplanowana w dniu jej 40. urodzin.

Na kanałach w mediach społecznościowych Doroty Rabczewskiej zaroiło się od postów informujących o kompozycji zapachowej, pokazujących flakon, a nawet zrealizowany spot reklamowy. Fani gratulowali, zachwycali się całym przedsięwzięciem i zabrali się do zakupów. Pod postami Dody kilkakrotnie pojawiła się też wiadomość od chętnych, że nie mogą zrealizować zamówienia z powodu przeciążenia strony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niestety, urodzinowo-premierową sielankę zmąciły zewsząd napływające informacje, że perfumy Luna, nie do końca są autorskim pomysłem piosenkarki. W sieci zaroiło się od postów sugerujących, że w procesie tworzenia swojego zapachu Dorota Rabczewska chyba zbyt mocno zainspirowała się istniejącym już produktem.

Internauci zwrócili uwagę na to, że flakon perfum Dody jest bardzo mocno podobny do istniejącego od 2001 r. zapachu Ghost Deep Night. W teorii kompozycje zapachowe obu produktów mocno się od siebie różnią. Jednak w social mediach i tak rozpętała się burza. Niezadowolone głosy krytyki pojawiły się też pod postami celebrytki.

"Jak bardzo trzeba mieć wywalone, żeby skopiować flakon?", "Flakon jak Ghost, a miał być unikatowy", "Opakowanie jest tak strasznie tandetne, to logo i ogolenie całokształt ściągnięty z Ghosta. Nic nowego! Tylko Ghost był o wiele lepiej wykonany", "Moim zdaniem firma Ghost powinna podać Dodę do sądu o skopiowanie butelki" - piszą internautki i internauci.