To naprawdę Mucha? Skromna i trochę... nijaka
Anna Mucha
None
To dopiero zaskoczenie!
Gdy już myśleliśmy, że doskonale znamy styl Anny Muchy i nie sprawi nam nigdy żadnej niespodzianki, ona wybiera stylizację, w której ledwo zdołaliśmy ją rozpoznać.
Nie dość, że miała długą obszerną spódnicę zasłaniającą kolana, to jeszcze dobrała do niej koszulę jakby zdjętą z tegorocznej maturzystki. Na dodatek ułożyła włosy w warkocz upięty na głowie. Jedyny akcent przypominający o tym, że to jednak Mucha, to czerwone usta. Musimy przyznać, że chyba brakuje w tym wszystkim odrobiny pazura i charakteru Ani.
Co takiego się stało, że aktorka porzuciła obcisłe czerwone sukienki z głębokim dekoltem? Gołym okiem widać przecież, że zrzuciła kilka kilogramów, nie chciała się zatem pochwalić nową sylwetką? Jesteśmy ciekawi, co stoi za ta metamorfozą i czy to tylko chwilowa przemiana.