To on wymyślił Zumbę. Beto Perez pokazał nam, jak uczył tańczyć Shakirę

Alberto, nazywany Beto, przyleciał ze słonecznego Miami do Katowic, by pojawić się jako gość specjalny na jubileuszowej V edycji Reggaeton vs Dancehall Kongres. Spotkaliśmy się z nim w hotelu, w którym zameldował się z całą swoją świtą. Pochodzący z Kolumbii tancerz i jego towarzysze sprawili, że znudzone nieco recepcjonistki zaczęły się zawadiacko uśmiechać, a nasz operator na dźwięk rozchodzącej się w hallu latynoskiej muzyki ruszał mimowolnie bioderkami. Ciężko się temu dziwić. W końcu pozytywnej energii Beto nie mogła oprzeć się nawet Shakira, która kilkukrotnie prosiła tancerza, by został jej choreografem. Co więcej, gdy piosenkarka była w ciąży, nalegała, aby Perez odwiedził ją w Barcelonie. O powodach tej wizyty dowiecie się więcej z naszej rozmowy. Wracając jednak do początku. Jak to się stało, że chłopak z biednej kolumbijskiej rodziny zbudował ogromną fitnessową korporację?

Jego spektakularna kariera była dziełem przypadku. Młody i nieco roztargniony Beto na jeden z treningów aerobiku, który prowadził, zapomniał zabrać odpowiedniej kasety z muzyką. Zmuszony do improwizacji, odkrył, że ludzie rewelacyjnie bawią się do rytmów latino. Tak właśnie narodziła się Zumba. Dziś znana jest na całym świecie, a nad tysiącami instruktorów i ich masterów czuwa właśnie Beto.

Ludzie pokochali tę formę ćwiczeń, bo ich głównym założeniem jest rozrywka. Perez podkreśla, że nie obchodzi go poprawność wykonywanych ruchów i ilość sekwencji. Liczy się uśmiech na twarzy i zabawa. Imprezowa alternatywa dla morderczych treningów popularyzowanych przez wielu instruktorów fitness okazała się żyłą złota. Fenomen postanowiliśmy sprawdzić u źródła i namówiliśmy Beto, by zatańczył z nami dokładnie tak jak robił to z Shakirą. Jesteście ciekawi jak wyszło? Koniecznie zobaczcie wideo.