To zdjęcie obiegło cały świat. Zagraniczne media podziwiają Lewandowskich
Wielki gest
O meczu Polaków z Senegalem mówi dzisiaj każdy. Trudno zapomnieć o porażce, którą - jak twierdzą eksperci - reprezentacja Polski zgotowała sobie na własne życzenie. Jednak w cieniu kibicowskich emocji, dla niektórych liczyło się coś więcej niż tylko zwycięstwo na meczu.
Choć na co dzień WAGs mogą czuć się niedoceniane, a ich udział w życiu piłkarzy wydawać się może mało użyteczny, to w momentach takich jak 19 czerwca w Rosji, mają swój udział. Anna i Robert Lewandowscy pokazali całemu światu, że oni wygrali, i to bez względu na wynik. Widok piłkarza topiącego smutki w ramionach pięknej żony obiegł cały świat. I dobrze, bo w całym tym piłkarskim szaleństwie należy pamiętać, że przez 90 minut po murawie biegają przede wszystkim ludzie, a nie maszynki do strzelania goli. Gest, jakim wykazała się Ania Lewandowska, poruszył cały świat na tyle, że teraz piszą o tym wszędzie.
Niemiecki "Bild"
"Lewandowska pociesza Roberta" - taki nagłówek przeczytamy w niemieckim tabloidzie "Bild".
- Robert ze spuszczoną głową zszedł z boiska. Tylko jego żona Anna, była w stanie nieco go pocieszyć. Najpierw założyła mu ręce na szyję i chwilę z nim rozmawiała. Potem czule go pocałowała. To był najlepszy moment dla Lewandowskiego na Stadionie Spartaka w Moskwie...- czytamy w gazecie "Bild".
Brytyjski "Daily Star"
"Żona Roberta Lewandowskiego, Anna, pociesza gwiazdę po porażce. Szok! Polska pokonana na Mistrzostwach Świata" - czytamy krzyczący nagłówek w brytyjskim "Daily Star".
- Rekordzista Polski Robert Lewandowski poniósł porażkę w Pucharze Świata, ale przynajmniej jego piękna WAG była z nim w Rosji, żeby go pocieszyć. Na jednym z ujęć fotoreporterów widać, jak Anna pociesza kapitana reprezentacji Polski. Światowa medalistka karate swoim gestem dodała otuchy całemu zespołowi. Jej włosy ozdobione były czerwono białymi warkoczykami. Po porażce jaką odniósł Robert, Ania ściskała ponurego męża, szepcząc mu coś do ucha - czytamy w tabloidzie.
Bułgarski "Gol.bg"
"Gorący pocałunek dla Roberta" - czytamy na bułgarskim portalu internetowym.
- Strasznie słabo w meczu zagrał Robert Lewandowski. Przyniósł Polsce rozczarowanie, dwa kolejne mecze będą dla nich prawdziwym sprawdzianem. Media w Polsce nie przypominają tych w Niemczech i nie atakują swojej gwiazdy, oszczędzając im oczywistej, gorzkiej prawdy. Gorący pocałunek Anny Lewandowskiej, która wczoraj próbowała pocieszyć męża po porażce poruszył wszystkich - komentują bułgarskie media.
Austriackie "Heute"
""Lewa" pociesza Roberta Lewandowskiego" - pisze austriacki portal newsowy.
- Po wielkiej porażce i rozczarowaniu, na Roberta Lewandowskiego czekało pocieszenie od żony ani. Jego lepsza połowa dopingowała go pocałunkami przy boisku. To powinno dać mu energię na nadchodzące ciężkie zadania - czytamy w "Heute".
Kolumbijska "Balón Dividido"
- Dotykający gest! Po porażce z Senegalem napastnik zbliżył się do barierki i poszedł szukać pocieszenia u swojej żony Anny Lewandowskiej. Pocałowała go, a Robert przylgnął do jej ramion. Teraz czas na mecz Polski z Kolumbią - informuje kolumbijska telewizja.
"Nacion ESPN" w Los Angeles
- Robert Lewandowski, pocieszany przez swoją żonę po przegranej z Senegalem ...❤ oznacz "Annę Lewandowską" swojego życia - czytamy wzruszający wpis na fanpage'u amerykańskiego programu telewizyjnego.
Coś się zmieni
Niewątpliwie Lewandowscy pokazali, że uczuć nie należy się wstydzić. Ten czuły gest po sportowej klęsce z Senegalem może wiele zmienić. W dobie hejtu i nagonki na piłkarzy poprzez wytykanie im każdego błędu, warto skupić się na czymś więcej. Ania Lewandowska pokazała, że nawet po sromotnej porażce mąż może na nią liczyć. Dobrze mieć takie wsparcie i Robert to wie.
Biorąc pod uwagę, że o sytuacji z trybun pisze cały świat, może wkrótce coś się zmieni. Niedługo kolejne mecze i kolejne okazje do tego, żeby być nieco bardziej wrażliwymi na drugiego człowieka. Oby tylko Ania nie musiała drugi raz pocieszać męża. Tym razem dajmy szansę wykazać się kolumbijskim WAGs.