Tomasz Adamek będzie miał problemy z prokuraturą. Nawoływał do bicia kobiet, a to nie wszystkim się spodobało
Pięściarz i były członek Solidarnej Polski był niedawno gościem w programie Kuby Wojewódzkiego. Otwarcie przyznał się do seksistowskich i rasistowskich poglądów. Robił sobie żarty z bicia kobiet, a prowadzące show tylko mu przyklaskiwał. Natalia Nykiel również nie zareagowała na zniewagi.
Zachowanie Adamka nie wszystkim spodobało się tak jak satyrykowi. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na swoim facebookowym profilu napisał w niedzielę 14 maja: "Nawoływanie do bicia kobiet jest przestępstwem. Mężczyzna o personaliach Tomasz Adamek przyznający się do rasizmu oraz naruszania wolności oraz praw swoich dzieci publicznie przy pomocy środków masowej komunikacji nawoływał do naruszania nietykalności kobiet. Tym samym w opinii naszego Ośrodka popełnił przestępstwo ścigane z urzędu, za które powinien stanąć przed sądem. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie trafi jutro do prokuratury właściwej miejscowo".
Przy wpisie umieszczono zdjęcie Adamka z różańcem i zacytowano jego słowa - miszmasz złożony zdań rasistowskich, nawołujących do agresji wobec kobiet i mówiących o wierze katolickiej robi przerażające wrażenie. Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Większość osób zareagowała oburzeniem na cytaty, część takie, a nie inne poglądy sportowca tłumaczyła... urazami doznanymi w czasie walk.
- Moje córki to już panny. Starsza skończyła dwadzieścia lat. Jestem surowym ojcem. Córki wiedzą, co mają robić. Niedziela jest, to idziemy do kościoła. Nie ma takiej opcji, żeby córka spotykała się z nie-Polakiem. Ma chłopaka, syna kolegi. Sam pozwoliłem - mówił Adamek na co dzień mieszkający w USA. - Młodsza córka nie lubi czarnych. Powiedziała mi: tato, dobrze wybrałeś siostrze chłopaka. Mi też musisz wybrać. Póki córki są w domu, tata musi mówić, co mają robić - podkreślił. Partnerka sportowca też nie ma łatwo: - Ja żonę szanuję, ale musi być dyscyplina w domu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Adamek nie od dziś wypowiada się w podobnym tonie. Tym razem jednak zrobił to publicznie, w telewizji, w programie rozrywkowym. Stwierdził, że lanie przydałoby się młodej piosenkarce, która również gościła w show, a która wyznała, że nie gotuje i jest bałaganiarą. Słowa pięściarza Wojewódzki potraktował jak żart, śmiała się z nich również Nykiel, jednak nie było w nich nic zabawnego.
Uwagę na to zwrócił Jakub Dymek. Napisał: "Obrazek przedstawia boksera i byłego kandydata na posła z list Solidarnej Polski, Tomasza Adamka, który na wypowiedź piosenkarki Natalii Nykiel o tym, że "mało gotuje, zmywa i sprząta" odpowiada "trzeba lać! trzeba lać! trzeba lać!". Prowadzący program Kuba Wojewódzki podnosi w górę oba kciuki. Obecna w studio publiczność wita wypowiedź brawami. Według badań CBOS i opracowania Ministerstwa Sprawiedliwości 35 proc. Polaków deklaruje, że spotkało się z przemocą w rodzinie. W 2013 roku w polskich sądach skazano blisko 12 tys. sprawców przemocy domowej. Według szacunków instytutu EIGE na poinformowanie policji o przemocy w domu decyduje się 14 proc. ofiar. Poza tym wszystko jest w porządku, my po prostu mamy problem z poczuciem humoru".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co wy sądzicie o słowach Adamka? Słusznie sprawa zostanie skierowana do prokuratury?