Tomasz Gudzowaty o narodzinach dzieci. "Gdy zobaczyłem cierpiącą Mel, to się rozpłakałem"
Jest zakochany w swojej rodzinie
- Kilka lat temu poleciałem do Sao Paulo, zrobić sesję modową z Mel. Nie znałem jej wcześniej, ale bywa tak, że zdjęcie portretowe może pokazać osobowość, odsłania duszę. Jestem bardzo emocjonalny, czytam świat emocjami. Zrobiłem jej portret - mój ulubiony, wisi u nas w domu - i zrozumiałem, ze ją kocham.(…) Dostrzegłem osobę bardzo prawą, bardzo mądrą i piękną. Zakochałem się, ale długo byliśmy ze sobą i nie byliśmy. Byłem bardzo nieśmiały. Mam różne, niekoniecznie dobre cechy, ale chyba nie ma wśród nich arogancji. Jeżeli kogoś szanuję, kocham, to muszę naprawdę poczuć, ze jestem tego wart - wyznał Gudzowaty w rozmowie z "Vivą!"