Tomasz Karolak wyznaje: Jestem "frankowiczem"
Tomasz Karolak zagrał w filmie "Banksterzy", który opowiada o tym, w jaki sposób banki naciągały klientów na kredyty walutowe i polisolokaty. Jak się okazuje, dla Tomasza Karolaka to projekt bardzo osobisty. - Też jestem beneficjentem frankowego kredytu. Aktualnie trwa mój spór z bankiem - przyznaje się gwiazdor.
"Banksterzy" to opowieść o systemie bankowym i mechanizmach jego funkcjonowania, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, generujących zdarzenia mające wpływ bezpośrednio lub pośrednio na życie codzienne milionów ludzi. To także rzecz o instytucji zaufania publicznego, która perfidnie, świadomie i konsekwentnie nadużywała tego zaufania w stosunku do swoich klientów
Karolina (Katarzyna Zawadzka) pracuje w banku, jest energiczna, pewna siebie, przebojowa. Kiedy w jej ręce wpada najnowszy produkt walutowy – kredyt we frankach szwajcarskich, kobieta otrzymuje wielką szansę, żeby się wykazać. Mając pełne przyzwolenie szefa – Adama (Tomasz Karolak), bez skrupułów zaczyna namawiać klientów na najbardziej ryzykowne i niekorzystne inwestycje. Jan (Jan Frycz) jest szarą eminencją krajowej finansjery. W swoim telefonie ma kontakty do prezesów największych banków w Polsce. Jego cyniczne pomysły i decyzje, z dnia na dzień, wpływają na gospodarkę i losy setek tysięcy osób. Takich jak Artur (Rafał Zawierucha) – ambitny szef firmy IT, który, by rozwijać działalność, decyduje się na opcje walutowe. Jego wspólnikiem jest Mateusz (Antoni Królikowski), który marzy o niezależności, własnym lokum i upragnionej wyprowadzce od teściów.
- Jest tu pokazany pewien mechanizm nabijania ludzi w butelkę i bezwzględnego zarabiania na klientach banku, co zresztą się naprawdę dzieje. Akcja dzieje się w okolicach lat 2004-2005, kiedy popularne było dawanie kredytów frankowych - mówi Tomasz Karolak.
I przyznaje, że sam jest jedną z ofiar banków. - Jestem osobą, która brała udział w tym procederze. Jest to wyrafinowane komercyjne działanie banków. Na nas, klientach, którym sam też przecież jestem, banki żerują - kontynuuje, nie kryjąc zdenerwowania.
- To jest niesamowita, fascynująca umowa społeczna od wielu dziesiątków lat, a szczególnie jeśli chodzi o kredyty frankowe - też jestem beneficjentem takiego kredytu. Aktualnie jestem w sporze z bankiem. Myślę, że film ten może być głosem ludzi, którzy czują się przez banki oszukani - kończy aktor, którego w "Banksterach" zobaczymy już od 16 października.