Trwa ładowanie...

Tomasz Kot nie zrobi kariery w USA. Nie podobały mu się propozycje

Tomasz Kot wrócił z USA do Polski. Tabloid podaje, że nie podobały mu się role, jakie miałby otrzymywać.

Tomasz Kot nie zrobi kariery w USA. Nie podobały mu się propozycjeŹródło: iStock.com
d2sgmmw
d2sgmmw

Po sukcesie "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego wielu myślało, że Tomasz Kot, podobnie jak Joanna Kulig, skupi się na karierze poza granicami Polski. Krytycy z całego świata zachwycali się rolą aktora w polskim dziele. Kot postanowił spróbować swoich sił za oceanem.

Plotkowano, że Tomasz Kot starał się o rolę w filmie Marvela i nowej produkcji o przygodach Jamesa Bonda. Niestety, nie udało się. W końcu gwiazdor postanowił skupić się na kolejnych wyzwaniach zawodowych w Polsce.

ZOBACZ: Pawlikowski radzi Kulig, jakie role powinna teraz przyjmować

- Nie byłem tym zainteresowany. Na przykład mogłem się wcielić w pedofila. Odmówiłem od razu. Niezależnie od tego, co by za tym szło, nie chciałbym się w ten sposób przedstawiać światu, angażując moją głowę do czegoś tak obrzydliwego, ani potem przeprowadzać dziwnych rozmów z moimi dziećmi. Proponowano mi także rolę agresywnego rosyjskiego agenta w filmie klasy D. Stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo wolę poczekać na coś lepszego. Nie śpieszy mi się - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

d2sgmmw

Aktor opowiedział też o kulisach castingów w Ameryce.

- Perspektywa amerykańska jest zupełnie inna niż nasza. Oni doskonale wiedzą, że tych krajów na mapie jest bardzo dużo i ci najlepsi chcą do nich przyjechać. Patrzą na nich inaczej, nie rozdrabniają szczegółowo kto to, skąd i z jakiego powodu tu jest, dla nich to głównie kolejka przed drzwiami - dodał.

Tomasz Kot bez wątpienia jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Ma na swoim koncie wspaniałe role. Gwiazdor mógł wcielić się m.in. w profesora Religę w filmie "Bogowie", czy Ryszarda Riedla w "Skazany na bluesa". Po roli w "Zimnej wojnie" media na całym świecie zachwycały się kreacją Tomasza Kota i Joanny Kulig.

d2sgmmw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sgmmw

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj