Tomasz Stockinger o śmierci Kotulanki: "Smutno było nam już od 15 lat, teraz jest bardzo smutno"
Wiele lat pracował z aktorką na planie telenoweli "Klan". W rozmowie z Wirtualną Polską potwierdził smutne doniesienia i opowiedział o tym, jak wspomina zmarłą gwiazdę.
- Smutno było od 15 lat przez problemy Agnieszki z alkoholem, a teraz jest bardzo smutno. Nie miałem z nią kontaktu od wielu lat, ale doszła do mnie przykra wiadomość, że ona nie żyje. Tylko przypuszczam, że doszło do wycieńczenia organizmu w skutek wyniszczającej choroby, jaką jest alkoholizm - wyznał Stockinger w rozmowie z WP.
W mediach wielokrotnie głośno było o konfliktach między Kotulanką a Stockingerem. Aktor przyznaje, że jego stosunki z Agnieszką nie należały do najlepszych ale jest świadom, że wynikało to tylko z jej uzależnienia. Gwiazdor "Klanu" bardzo cenił Kotulankę za talent aktorski. Nie mógł pogodzić się z tym, do czego doprowadziła ją choroba.
- Wszystkie problemy wynikały z choroby alkoholowej, natomiast była świetna aktorką. Nie bez powodu zdobyliśmy taka sympatię Polaków, bardzo dobrze się nam ze sobą grało i było dużo twórczej improwizacji na planie. Uatrakcyjnialiśmy razem to, co było napisane w scenariuszu. Cały czas jednak bolałem nad tym, że taki wielki talent nie dawał sobie rady z chorobą.
Z Agnieszką Kotulanką współpracowała też Ilona Łepkowska. Znana i ceniona scenarzystka dowiedziała się o śmierci gwiazdy od naszego dziennikarza. Była poruszona smutną wiadomością.
- Bardzo ciężko jest mi w tej chwili coś powiedzieć. Jest to dla mnie szokująca wiadomość, proszę wybaczyć, nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Jest to dla mnie niezwykle smutne i zaskakujące - wyznała nam Łepkowska.