Tori Spelling bez filtra. Tak wygląda jej twarz po kolejnych operacjach
Gdy ostatnio pochwaliła się "nową twarzą", ludzie byli przekonani, że wygląda jak Khloe Kardashian. Niestety zdjęcia bez filtra ujawniły prawdę...
Tori Spelling aktorka i gwiazdka reality show od lat boryka się z samoakceptacją. Jako młoda kobieta zagrała nastoletnią uczennicę w serialu "Beverly Hills 90210", którego producentem był jej ojciec. Złośliwcy twierdzili wtedy, że dostała tę rolę tylko dzięki ojcu i wytykali rzekome braki w jej urodzie.
Tori najwyraźniej nie była wystarczająco odporna na takie docinki, bo wcześnie zaczęła "zaprzyjaźniać się" z chirurgią plastyczną. Na pewno na jej samoocenę dobrze nie wpłynęły późniejsze kłopoty w małżeństwie z Deanem McDermottem, który przyznał się do seksoholizmu (i licznych zdrad).
Spelling usilnie próbuje wreszcie wpasować się w kanon piękna i decyduje się na kolejne zabiegi. Jej ostatnia metamorfoza zaskoczyła wszystkich - Tori jest niemal kopią Khloe Kardashian! Mówi się, że panie chodzą do jednego chirurga, bo wyglądają jak dwie zoperowane siostry bliźniaczki.
Jednak zdjęcia zrobione przez paparazzi, już bez żadnych instagramowych filtrów, obnażają smutną prawdę. Twarz Tori pełna jest wypełniaczy i już dawno straciła naturalne rysy. Efekt jest daleki od powszechnie znanych kanonów piękna, a już na pewno od tego, co Tori pokazuje na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram