Tori Spelling obchodzi 46. urodziny. Gwiazda "Beverly Hills 90210" nie ma łatwego życia
[Galeria]
Tori Spelling to jedna z gwiazd popularnego w latach 90. młodzieżowego serialu "Beverly Hills 90210". Choć nie jest specjalnie utalentowaną aktorką, trafiła do produkcji dzięki słynnemu ojcu, który był pomysłodawcą i producentem serialu. Ale jej historia po raz kolejny udowadnia, że znani i bogaci rodzice to nic dobrego.
Tori Spelling urodziła się 16 maja 1973 roku w Los Angeles. Od dziecka miała zaplanowaną przez ojca karierę. Chciał, by córka jak najszybciej stała się gwiazdą. Dlatego posłał ją na pierwsze lekcje aktorstwa, gdy miała zaledwie 6 lat. Co mogło pójść nie tak, jeśli ścieżkę kariery miał utorować jej słynny Aaron Spelling, jeden z najbardziej uznanych producentów, Twórca "Dynastii" i "Statku miłości"? Otóż wszystko.
Od dziecka przed kamerami
Tori zadebiutowała na ekranie już jako siedmiolatka, występując gościnnie w filmie "Vega$", potem zagrała w takich produkcjach, jak: "Shooting Stars", "T.J. Hooker", "The Three Kings" i "Hotel". Jednak nie została doceniona przez filmowców. Trudno się dziwić – Tori nie jest specjalnie utalentowana aktorsko i mimo ambicji i planów jej ojca, nigdy nie udało jej się tego ukryć.
Skazana na sławę
Mimo to Spelling stała się sławna. A wszystko dzięki roli Donny w kultowym serialu "Beverly Hills 90210", który stworzył jej ojciec. Niestety, wraz ze sławą i blichtrem spadła na nią ostra krytyka. Musiała się zmierzyć ze słusznymi skądinąd zarzutami o nepotyzm. Start w show-biznesie miała ułatwiony. Ale pokłosie sukcesu na zawsze zostawiło piętno na jej życiu.
Wielka miłość
Przeciwnicy krytykowali też urodę Tori. Niestety, dziewczyna uszczypliwe komentarze na ten temat słyszała nawet od własnej matki. W opublikowanej przez siebie kilka lat temu biografii pisała, że Candy Spelling mówiła jej, że będzie atrakcyjna dopiero, gdy podda się operacji plastycznej.
Również w życiu osobistym gwiazda miała problemy. Z pierwszym mężem, Charliem Shanianem rozwiodła się zaledwie po roku od ślubu. A to wszystko dlatego, że zakochała się w Deanie McDermotcie. Jej rodzice nie poparli tego związku. Ale Tori i Dean do dziś są razem, mimo że ich związek przechodził liczne wzloty i upadki – a tych drugich było zdecydowanie więcej.
Wydziedziczona
Prawdziwe problemy zaczęły się, gdy jej ojciec zachorował. W ostatnich latach życia Aaron cierpiał na Alzheimera i nowotwór. Choć mogłoby się wydawać, że w takich momentach rodzina powinna się jednoczyć, relacje Tori z matką uległy drastycznemu pogorszeniu, a konflikt szybko przeniósł się do mediów. Aktorka nazywała Candy w swoim reality-show pustą zakupoholiczką. W zamian usłyszała, że nie opiekuje się poważnie chorym ojcem.
Największym ciosem okazał się zmieniony niemal w ostatniej chwili testament producenta. Na jego podstawie po śmierci Spellinga jego jedyna córka otrzymała niewiele więcej niż zaprzyjaźnieni z Aaronem manikiurzystka i projektant wnętrz.
Złamane serce
W 2013 roku na Tori spadł kolejny cios. Okazało się, że jej mąż ją zdradził, a jego kochanka postanowiła opisać wszystko ze szczegółami w mediach. Gdy ta informacja dotarła do Tori, nie mogła uwierzyć własnym uszom. Z relacji znajomych wynika, że aktorka popadła w depresję i zaczęła szukać pocieszenia w silnych lekach. Tori drastycznie schudła - jej waga wynosiła około 41 kg. Do tego przebyte wcześniej operacje plastyczne pogarszały jej wygląd w tamtym czasie.
Kolejne problemy
Jednak i ten kryzys został zażegnany i w 2017 roku gwiazda wydała na świat swoje piąte dziecko z McDermottem. To jednak nie oznacza końca problemów. Okazało się bowiem, że gwiazda ma poważne problemy finansowe.