TYLKO U NAS: Pierwszy wywiad Dody po zatrzymaniu: "Nie mam nic na sumieniu, śpię spokojnie!"
Cała Polska od kilku dni żyje zatrzymaniem Doroty Rabczewskiej. 22 listopada została przesłuchana przez prokuraturę w sprawie dotyczącej wymuszeń finansowych na jej byłym narzeczonym, Emilu Haidarze. W WP pierwszy wywiad z Dodą od czasu zatrzymania. Tylko nam opowiedziała, jak wyglądała wizyta w prokuraturze. - Nie mam nic na sumieniu, śpię spokojnie! - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. Zobaczcie wideo.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
*- Nie mam żadnych dobrych, ani złych myśli odnośnie tej sprawy. Dla mnie ta sytuacja jest kompletnie abstrakcyjna. Postawienie tezy, że mam podwójne życie i między byciem piosenkarką jestem jeszcze szefową mafii polsko-ukraińskiej jest dla mnie tak abstrakcyjne, że nie jestem się w stanie do tego odnieść. *Ani na poważnie, ani na wesoło. Nie mam nic na sumieniu i śpię spokojnie. Skoro inni ludzie wierzą w te tezy, poczekajmy na sąd, który obiektywnie i sprawiedliwie to oceni. Sama jestem ciekawa jak to się skończy - tłumaczy w rozmowie z WP Rabczewska.
Wokalistka w obszernym wywiadzie opowiedziała też m.in. o tym jak wyglądało jej zatrzymanie.
- Nie miałam żadnych powodów, aby stawiać jakikolwiek opór. Policjanci byli bardzo mili, zachowywali się wobec mnie normalnie. W tej całej sytuacji nie zauważyłam nic takiego, co mogłoby spowodować, żebym poczuła się w niebezpieczeństwie albo poniżona czy źle potraktowana jako kobieta. Z szacunkiem: oni do mnie, ja do nich - wyznaje.
Pasjonujesz się modą? Wejdź koniecznie na stronę CCC promocje
Zobacz też: Adwokat Dody dementuje w WP: Moja klientka nie złamała nakazów prokuratury!
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.