Udział w "Tańcu z Gwiazdami" zaszkodzi związkowi Tadli i Kreta? "Jarek nie lubi przegrywać"
Beata Tadla i Jarosław Kret zdecydowali się na udział w tanecznym programie po dłuższej nieobecności w mediach. Czy to na pewno była dobra decyzja?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Decyzja o tym, że para pojawi się w "Tańcu z Gwiazdami" z pewnością zaskoczyła niejedną osobę. Od jakiegoś czasu dziennikarka i pogodynek nie pojawiają się na czerwonym dywanie, nie udzielają wywiadów i raczej stronią od bywania w mediach. Teraz ich życie z pewnością się zmieni, ponieważ oboje będą musieli pokazać na co ich stać na parkiecie. Niestety, niekoniecznie może to okazać się dobre dla ich związku.
Podobno decyzja o udziale w programie wcale nie należała do łatwych. Zakochani mieli pewne obawy.
- Zarówno Jarek, jak i Beata długo zastanawiali się, zanim podpisali kontrakt. Mieli wątpliwości, czy będą w stanie pokonać tremę i poradzić sobie z presją. Są doświadczonymi i cenionymi dziennikarzami, więc nie chcą się ośmieszyć - mówi informator "Gwiazd".
Wspólna praca nie jest dla Tadli i Kreta nowością. Para w tym samym czasie pracowała w TVP1, a obecnie w stacji Nowa TV. Oboje jednak lubią dominować i wygrywać.
- Do tego będą dla siebie rywalami, a że oboje są bardzo ambitni, bali się, czy nie wpłynie to na ich relacje w związku - czytamy w tabloidzie.
Pomimo, że teraz będą dla siebie bezpośrednimi rywalami, to postanowili zaryzykować i wziąć udział w show. Z pewnością będzie to dla nich wyjątkowa przygoda.
- Jarek nie lubi przegrywać, więc może reagować nerwowo. Mimo to doszli do wniosku, że spróbują potraktować udział w show jak przygodę. Wierzą też, że ich miłość jest na tyle dojrzała, że nie będzie mowy o chorej zazdrości.
Kto waszym zdaniem tańczy lepiej - Beata czy Jarek?
ZOBACZ TAKŻE: Tadla o Krecie: nie zależy mi na tym, żeby podobać się innym
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.