Ula Chincz nagrała wideo, za które dziękują jej kobiety. Chodzi o ciążę
Ula Chincz poruszyła bardzo trudny dla wielu kobiet temat. Wideo "Czy jestem w ciąży?" odbiło się szerokim echem w mediach, a gwiazda TVN Style uświadomiła wiele osób, jak intymnym tematem jest ciąża.
Ula Chincz to dziennikarka TVN-u, która z kamerą odwiedzała domy gwiazd. Chwilę później prowadziła program "Misja ratunkowa", w którym radziła ludziom, jak sprzątać. Dziennikarka od początku kariery unikała rozmów o życiu prywatnym. Karierę budowała na doświadczeniu, a nie plotkach. Tym razem Ula Chincz była zmuszona zabrać głos w temacie, który dotyczy nie tylko jej życia osobistego, ale też prywatności wielu innych kobiet.
ZOBACZ TAKŻE: Marta Manowska: Jestem zakochana, ale to trudna miłość
Gwiazda telewizji od jakiegoś czasu dostawała dziesiątki pytań od internautów, czy przypadkiem nie jest w ciąży. Zaczęła mieć tego dość. Dziennikarka wytłumaczyła, że zadawanie tego typu pytań jest niestosowne. W wideo, które wrzuciła na swój kanał na YouTubie, wymieniła najbardziej wścibskie i niewygodne dla kobiet pytania.
"Sześć różnych odpowiedzi na pytanie o ciążę. I zupełnie nie jest istotne, która z nich jest prawdziwa w moim przypadku, bo film powstał po to, by dwa razy zastanowić się przed zadaniem takiego pytania komukolwiek. W życiu różnie bywa. Pomyśl zanim zapytasz" - dodała w opisie.
"Ula, bardzo prosty i krótki film ale ja Ci dziękuję bo jest bardzo mądry" - napisała jedna z wielu kobiet.
Ula Chincz poinformowała także, że w nagraniu nie odpowiada na pytania w oparciu o życie osobiste, a jedynie zwraca uwagę na problem.
Dziennikarka ma 11-letniego syna Ryszarda.