Urodziła się w Ukrainie. Milla Jovovich musiała zabrać głos. "Moi ludzie są bombardowani"
Ukraina broni się przed atakiem wojsk rosyjskich już pięć dni. Mnożą się sankcje dla Rosji, ale i komentarze osób z całego świata. Poruszającym wpisem podzieliła się także Milla Jovovich. Aktorka urodziła się w Ukrainie.
Trwa piąty dzień wojny w Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podczas niedzielnej rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii powiedział, że następne 24 godziny będą kluczowym okresem dla Ukrainy. Szczegółową relację możecie śledzić w liveblogu WP Wiadomości, gdzie co kilka minut pojawiają się nowe doniesienia. Media społecznościowe zalewają zdjęcia ze zniszczonych ukraińskich miast. Swoje opinie publikują wbrew oficjalnej propagandzie rosyjscy artyści. Także międzynarodowe gwiazdy.
Głos zabrała Milla Jovovich. Aktorka "Resident Evil" i "Piątego elementu" urodziła się w Kijowie. "Mam złamane serce i próbuję przepracować to, co wydarzyło się w ostatnim czasie w miejscu mojego urodzenia, w Ukrainie" - pisze gwiazda.
Zobacz: Orędzie Putina. Jak zareagował Kijów? "Potwarz dla narodu ukraińskiego"
"Mój kraj i moi ludzie są bombardowani. Przyjaciele i rodziny się ukrywają. Moja krew i moje korzenie to zarówno Rosja, jak i Ukraina. Jestem rozdarta na pół, oglądając horror jaki rozgrywa się na naszych oczach - niszczony kraj, uciekające rodziny, ich całe życie, które rozpadło się na małe kawałeczki" - pisze Jovovich.
"Pamiętam wojnę w ojczyźnie mojego taty na terenach byłej Jugosławii i historie traumy i terroru, jakich doświadczyła moja rodzina. Wojna. Zawsze wojna. Liderzy nie mogą zaprowadzić pokoju. Niekończący się ciąg do imperializmu. I zawsze to ludzie płacą krwią i łzami" - dodała gwiazda.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wpis gwiazdy Hollywood nie przechodzi bez echa. Ma duże znaczenie dla zrozumienia sytuacji w tej części świata przez Amerykanów. Jovovich obserwują ponad 3 mln internautów.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski