Vinnie Jones nie może się pozbierać po śmierci żony. "Co noc płaczę"
Vinnie Jones nie może dojść do siebie po śmierci ukochanej żony Tanyi. Gwiazdor zdradził, jak wyglądały ich ostatnie wspólne chwile. Trudno powstrzymać łzy.
Vinnie Jones w wywiadzie z "Sunday Mirror" otworzył się i opowiedział o ostatnich chwilach swojej żony. 53-letnia Tanya Jones zmarła na raka w lipcu tego roku.
- Wiedzieliśmy, że to koniec. Tuliliśmy ją wszyscy. Całowałem ją i powtarzałem w kółko "kocham cię, kocham cię" - wyznał aktor zalewając się łzami
W rozmowie z tabloidem Vinnie Jones przyznał też, że od śmierci żony płacze prawie każdej nocy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
ZOBACZ TEŻ: Jim Carrey wspomina zgrzyty na planie
Przypomnijmy. Żona byłego piłkarza i aktora zmarła po trwającej 6 lat walce z rakiem. Tanya Jones odeszła w Los Angeles. W ostatnich chwilach towarzyszyli jej najbliżsi.
Para pobrała się w 1994 r. i doczekała się syna Aarona. W 2013 r. Jones zdradził w wywiadzie, że u obojga z nich zdiagnozowano raka skóry.
- W takich chwilach kobiety stają się silniejsze - mówił o swojej żonie Vinnie Jones. I dodał:
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po 2 latach nastąpiła remisja, jednak u żony aktorka choroba po jakimś czasie znów zaatakowała.
W wieku 21 lat Tanya została poddana przeszczepowi serca. Wkrótce zdiagnozowano u niej raka szyjki macicy. Podejrzewa się, że późniejszy nowotwór został wywołany przez leki immunosupresyjne.
Vinnie Jones przez wiele lat był zawodowym piłkarzem i dziewięciokrotnym reprezentantem Walii. Grał w takich drużynach jak Wimbledon czy Chelsea. W 1998 r. zadebiutował jako aktor u Guya Ritchiego w "Porachunkach". Od tego czasu pojawił się w bez mała 100 filmach i serialach.