Aktorka nie miała na spłatę kredytu. Ktoś wyciągnął pomocną dłoń
Violetta Arlak ma za sobą trudny czas. Po wybuchu pandemii rozstała się z partnerem po kilku wspólnie spędzonych latach. Jako aktorka teatralna nie miała gdzie pracować i szybko zaczęło brakować jej pieniędzy na spłatę zobowiązań. Na szczęście los się do niej uśmiechnął.
W młodości Violetta Arlak trzy razy podchodziła do egzaminu do szkoły teatralnej. I trzy razy oblewała. Wytrwała jednak w postanowieniu, że będzie aktorką. Swój talent i umiejętności postanowiła zaprezentować na deskach teatru, gdzie od razu została przyjęta.
Od tamtego czasu zagrała w wielu spektaklach, filmach i serialach. W swoim dorobku ma takie popularne produkcje jak "Ranczo", "Hela w opałach", "Przedwiośnie", "Cześć, Tereska", "Dzień świra". Niestety w 2020 r., kiedy z powodu pandemii zamykano teatry, a nagrywanie filmów i seriali też było ograniczone, Arlak znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Na domiar złego rozstała się z partnerem, ekscentrycznym artystą Jackiem Bieleńskim, z którym związała się w 2012 r. Dla takiej towarzyskiej duszy, jaką jest Violetta Arlak w oczach przyjaciół, był to bolesny cios.
ZOBACZ TEŻ: Sharon Stone dowiedziała się o sytuacji w Polsce. Nie gryzła się w język
- Ona wciąż przeżywa rozstanie. Dobrze, że skończył się lockdown i miejmy nadzieję, że się nie powtórzy, bo Viola, choć się do tego nie przyznaje, musi być między ludźmi - zdradziła koleżanka aktorki w "Na żywo".
Arlak mogła wrócić między ludzi i znowu występować na scenie dzięki twórcom nowego teatru na Bielanach. Powrót do pracy ma dla nie tylko znaczenie psychologiczne, ale i czysto materialne. Dzięki nowym angażom wyszła na prostą, bo w zeszłym roku musiała polegać na pomocy innych.
- Jakiś czas temu miałam kłopoty ze spłaceniem rat kredytu. Wtedy wyciągnęła do mnie rękę przyjaciółka - wyznała tygodnikowi. Arlak polegała na tej pomocy przez kilka miesięcy.
- To było dla mnie wzruszające, że jest ktoś, kto tak mnie wspiera - dodała aktorka.