Violetta Villas: ucieczka przed światem
None
Violetta Villas: ucieczka przed światem
Duży biały dom, ogród pełen kwitnących róż i przepiękne widoki z okien. Dom w Lewinie Kłodzkim miał być dla Violetty Villas (†73 l.) i jej zwierząt rajem na ziemi. To w nim gwiazda chciała znaleźć wymarzony spokój i azyl dla ukochanych czworonogów. Gdy przeprowadzała się tam w 1999 roku, nie myślała, że spotka ją tam tyle przykrości i ciężkich chwil.
Do Lewina Kłodzkiego Villas zjeżdżała z wielkimi nadziejami. Wcześniej diwa mieszkała w Magdalence pod Warszawą. To właśnie tam zaczęła przygarniać pierwsze zwierzęta. Gdy liczba psów i kotów przekroczyła pięćdziesiątkę, Violetta zaczęła myśleć o nowym miejscu dla siebie i swych czworonogów. Ostatecznie postanowiła wrócić do swej rodzinnej posiadłości w Lewinie.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas: ucieczka przed światem
Mieszkańcy miasteczka cieszyli się na tę wiadomość. Violetta otrzymała nawet kryształowy klucz jako symbol honorowego obywatela Lewina Kłodzkiego. Od władz miasta otrzymała w wieczystą dzierżawę wzgórza wokół domu, gdzie założyła schronisko.
To moja Arka Noego. Czujemy się tu bardzo szczęśliwi – mówiła wtedy.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas
Niestety rzeczywistość ją przerosła. Liczba zwierząt rosła w zastraszającym tempie, a Villas nie była w stanie ich utrzymać. Dom niszczał, a w ogrodzie panował bałagan. I ona i zwierzęta żyli w coraz gorszych warunkach. Mieszkańcy Lewina nie kryli wściekłości i słali skargi na gwiazdę.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas
Ostatecznie schronisko zamknięto, a zwierzęta wywieziono. Stan posiadłości przerażał jednak wszystkich. Na szczęście dzięki pomocy wielu ludzi, w 2004 roku Violetta zaczęła remontować willę. Wymieniono okna, naprawiono ganek. I choć dawnej świetności mu już nie przywrócono, diwa lubiła to miejsce. Przypominało jej dzieciństwo i ukochanych rodziców. Tutaj też spędziła ostatnie chwile swego życia.
[
]( http://www.efakt.pl )
Elżbieta Budzyńska, Violetta Villas
Przez wiele lat Violetcie Villas towarzyszyła opiekunka i przyjaciółka Elżbieta Budzyńska. Towarzyszka gwiazdy boi się teraz, że śledczy mogą zarzucić jej, że źle zajmowała się divą oraz, że ją zaniedbywała.
Czuję się fatalnie. Jakby wszyscy mieli do mnie pretensję o śmierć pani Violetty. Jeszcze zabójczynię za mnie zrobią! A ja przecież tak ją kochałam - zwierza się Faktowi Elżbieta Budzyńska.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas
Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Kłodzku (dolnośląskie), którzy prowadzą postępowanie w sprawie śmierci Violetty Villas (†73 l.) przyznali na wczorajszej konferencji prasowej, że gwiazda była zaniedbana, a jej organizm był wyniszczony. Wprawdzie warunki, w których mieszkała Villas w malutkim Lewinie pod Kłodzkiem były o niebo lepsze, odkąd z posesji zabrano dziesiątki przygarniętych przez nią psów i kotów, to i tak pozostawiały wiele do życzenia.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas
To nieprawda. Żyłyśmy skromnie, ale godnie – zapewnia Budzyńska.
Bardziej jednak niż posądzeń o życie w złych warunkach, Budzyńska obawia się oskarżeń, że zaniedbywała divę i nawet nie zauważyła, iż ta ma złamaną nogę. Opiekunka boi się też zarzutów, że zamiast zabrać Villas do lekarza, pozwoliła jej cierpieć, a potem umrzeć.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas
Nie miałam pojęcia, że pani Violetta złamała nogę! Wprawdzie w sobotę lub niedzielę zapatrzyła się w telewizor, osunęła z kanapy i nabiła sobie solidnego siniaka na prawej nodze, ale ani razu nie poskarżyła się, że coś ją boli. Mówiła tylko: „Elunia, nic mi nie będzie, do wesela się zagoi”. Co więcej, cały czas miała na sobie dres. Normalnie też chodziła do toalety. Nie dała w ogóle po sobie poznać, że coś jest nie tak – dodaje.
[
]( http://www.efakt.pl )
Violetta Villas: ucieczka przed światem
Śledczy z Kłodzka badają teraz, czy w świetle prawa Budzyńska była opiekunką Villas. Na razie śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. To się może jednak zmienić. Jeśli okaże się, że Budzyńska była prawnie usankcjonowaną opiekunką Villas, a śledczy uznają, że nie dopełniła obowiązków, może usłyszeć zarzuty. I to poważne.
Wtedy to chyba powieszę się... Ja naprawdę bardzo kochałam panią Violettę i w życiu bym jej krzywdy nie zrobiła – zarzeka się zrozpaczona Budzyńska.
[
]( http://www.efakt.pl )
Krzysztof Gospodarek
Lada dzień będzie wiadomo gdzie spocznie Violetta Villas. Życzeniem samej diwy było, jak zapewnia Elżbieta Budzyńska, pochowanie jej w Lewinie. Tam, gdzie znajdują się groby jej najbliższych: rodziców i braci. Możliwe też, że grób gwiazdy znajdzie się na warszawskie Powązkach. Ostateczna decyzja należy do syna artystki, Krzysztofa Gospodarka.
[
]( http://www.efakt.pl )