W życiu Maryli Rodowicz nic już nie będzie takie samo. "Relacje z mężem są oficjalne"
GALERIA
Maryla Rodowicz ostatnio przechodzi trudny okres w życiu. Rozstanie z mężem i utrata ukochanej mamy odbiły się na psychice artystki. Na szczęście w tych trudnych chwilach może liczyć na wsparcie trójki swoich dzieci i dzięki nim powoli odzyskuje radość życia.
- Choć nie mieszkają już ze mną, to mnie wspierają. Kasia i Jasiek funkcjonują na co dzień w Krakowie, ale mnie odwiedzają. Natomiast najmłodszy syn Jędrek jest tu na miejscu i z nim spotykam się najczęściej – mówiła w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Wielka strata
Matka Rodowicz, pani Janina, była jej największą przyjaciółką i zawsze ją wspierała. To ona odkryła w Maryli talent muzyczny i doprowadziła do tego, że wokalistka jest dziś ikoną polskiej piosenki. W ostatnich latach piosenkarka mieszkała z mamą, dlatego teraz, gdy pani Janiny zabrakło, gwieździe trudno się odnaleźć.
- Nikt nie jest w stanie jej zastąpić. Łapię się na tym, że jeszcze dzisiaj do niej nie dzwoniłam. Gdy dociera do mnie, że już nie będę mogła z nią porozmawiać, robi mi się smutno – przyznała wokalistka.
Nie liczy już na miłość
Z pewnością życia po tak wielkiej stracie nie ułatwia jej teraz uporanie się z rozstaniem z mężem. Choć jak przyznała wokalistka, pojawił się na pogrzebie jej mamy, o przyjacielskich stosunkach raczej nie ma już mowy.
- To nie jest dla mnie łatwa sytuacja. Widzę, jak się zmieniły moje relacje z mężem. Teraz są bardziej oficjalne. Co do uczucia? To chyba bym już nie chciała, żeby spotkała mnie miłość. Zawsze przeszkadzała mi normalnie funkcjonować – podsumowała gorzko w wywiadzie artystka.