Wander i jej mąż mają kłopoty finansowe. Sprzedali samochód, by mieć za co żyć
Poważne problemy
O słynnej prezenterce i żeglarzu było w ostatnim czasie głośno za sprawą książki "Spowiedź kapitana". Krzysztof Baranowski zdradza w niej wiele intymnych szczegółów dotyczących ich związku. W wywiadzie rzece mężczyzna bardzo szczerze mówił też o tym, że boryka się z problemami finansowymi. - Jestem bankrutem - przyznał wprost. Niedawno wraz z żoną musieli sprzedać auto, by mieć za co przeżyć. Jakie teraz mają plany?
Nie starcza im pieniędzy
Okazuje się, że Wander i Baranowski będą musieli sprzedać swoją 280-metrową willę w Konstancinie, którą wybudowali kiedy jeszcze nie mogli narzekać na zarobki. Niestety na dzień dzisiejszy ich dwie emerytury nie starczają na opłacenie rachunków. Teraz chcą znaleźć sobie znacznie mniejsze, 80-metrowe mieszkanie.
Jak najbliżej rodziny
Para ma już konkretne oczekiwania związane z nowym lokum.
- Powinno być blisko do transportu publicznego, żeby z niego korzystać. Musi być to mniejszy metraż, żeby nie trzeba było tyle ogrzewać. Uzgodniliśmy mniej więcej 80 metrów, a nie 280, jak teraz. No i wreszcie centrum Warszawy, jak najbliżej rodziny. To jest rewolucja w naszym życiu, ale musimy przez to przejść. Im szybciej się to stanie, tym lepiej. Żeby mieć z czego żyć, sprzedaliśmy jeden samochód - powiedział Krzysztof Baranowski w rozmowie z "Interią".
Teraz żałuje
Kapitan Baranowski wyznał też, że żałuje wydania swojej książki i tego, że zdradził tak wiele.
- Powinienem się tego wstydzić. (...) Kiedy książka była już gotowa, głupio mi było się wycofywać, skoro materiał jest wydrukowany, a słowa w tej książce są jednak moje. No i wychodzi sylwetka bohatera, który bohaterem wcale nie jest. Po przeczytaniu całości dotarło do mnie, że nie jest dobrze. Ale wydawca jest zachwycony - dodał w rozmowie z portalem.
Myślicie, że powinien być tak wylewny?