Wczoraj był ślub, dziś dopiero zobaczyliśmy męża Evy Minge. Dlaczego tak długo go ukrywała?
O planach ślubnych projektantki i tajemniczego biznesmena plotkowano od wielu miesięcy. Choć celebrytka zaręczyła się w grudniu 2016 r., udało się jej utrzymać w tajemnicy datę ślubu. Minge pobrała się w miniony weekend, i choć pochwaliła się mediom zdjęciami z zabawy, to wciąż nie było na nich widać jej kolejnego męża. Na szczęście Eva uroniła wreszcie rąbka tajemnicy. Pasują do siebie?
Ślub odbył się na zamku w Żaganiu. Para młoda i zaproszeni goście bawili się przy prawdziwej cygańskiej muzyce w wykonaniu zespołu Terno. Projektantka tylko częściowo dotrzymała słowa danego kilka miesięcy temu w jednym z wywiadów. Wówczas Minge zapewniała, że uroczystość nie będzie wielkim przyjęciem, a intymnym spotkaniem z najbliższymi. Okazało się, że na weselu pojawiło się wielu gości, którzy bawili się do białego rana.
Projektantka natomiast wywiązała się z zapewnień, jedna z jej sukni była czarna.
- Mój narzeczony zażyczył sobie czarną suknię ślubną. I ja się zgadzam, bo uważam, że panna młoda w moim wieku powinna być już tylko spełnieniem marzeń pana młodego. Biała zresztą byłaby niestosowna, bo już raz taką miałam. Teraz mogę pozwolić sobie na szaleństwo z przymrużeniem oka - mówiła Minge w rozmowie z "Faktem" na początku roku.
Choć wiemy już jak wygląda nowy ukochany projektantki, wciąż nie mamy informacji na temat tego, czym na co dzień zajmuje się biznesmen. W mediach pojawiła się informacja, że wybrankiem celebrytki jest milioner Zuri Mesica. Jednak Minge zdementowała plotki na Facebooku.
"No właśnie... tyle razy tłumaczyłam już, że mój przyjaciel od diamentów nie jest moim narzeczonym" - pisownia oryginalna.
Jak myślicie, czy niebawem zdecyduje się na sesję ślubną w jednym z kolorowych magazynów?