Wesele Meghan i Harry'ego dalekie było od tradycyjnego. Niezdrowe przekąski i specjalny drink
Po pięknym ślubie przyszedł czas na zabawę. O ile na przyjęciu organizowanym przez królową Elżbietę II obyło się bez niespodzianek, to impreza pod patronatem księcia Karola zaskoczyła gości.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Relacja ze ślubu dla świata zakończyła się, gdy świeżo poślubieni księżna i książę Sussex pomachali ze swojej karety tłumom zgromadzonym w miasteczku Windsor. Odjechali wówczas na przyjęcie, gdzie z 600 gośćmi wznosili toasty pod czujnym okiem Elżbiety II. Prawdziwa zabawa miała się zacząć dopiero wieczorem w Frogmore House, gdzie zaproszono już "tylko" 200 osób.
Państwo młodzi dali się jeszcze sfotografować, gdy opuszczali pierwsze z przyjęć. Meghan zmieniła sukienkę od domu mody Givenchy na nieco luźniejszą kreację od Stelli McCartney. Para odjechała spod zamku Windsor niebieskim Jaguarem.
Brytyjskie media informują, że wesele rozpoczęło się od nieprzyzwoitej mowy Williama oraz wzruszających podziękowań Meghan dla całej rodziny królewskiej za to, że zechcieli ją przyjąć w swe kręgi.
Oprawą muzyczną zajął się DJ Sam Totolee, który bawił gości również na weselu Pippy Middleton. Niespodzianką dla zgromadzonych był koncert Eltona Johna.
Na stole zagościły dania z produktów organicznych, których zamówienie nadzorował ponoć sam książę Karol. Nie zabrakło jednak niezdrowych przekąsek jak wata cukrowa czy hamburgery. Kuchnia działała od 19:30 do 22.
O północy goście podziwiali pokaz sztucznych ogni.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.