Problemy rodzinne
Andrzej Grabarczyk jest szczęśliwym dziadkiem trójki wnuków.
- Nie interesują mnie imprezy, ścianki, skandale. Wolę pojechać na ryby, spędzić czas z wnukami u nas w domu albo na działce na Mazurach. W czerwcu urodził mi się trzeci - Maks, więc mam teraz troje pociech, bo jest jeszcze Maja i Lena. Chyba mnie lubią - powiedział dla tygodnika "Świat i Ludzie".
Niestety, nie zawsze było tak kolorowo. Kiedy aktor dowiedział się, że jedna z jego wnuczek urodzi się z zespołem Downa, jego świat runął w gruzach.
- Na początku to był szok, że to się nam przydarzyło. Potem stwierdziliśmy, że my na ten temat nic nie wiemy. Zaczęliśmy więc szukać wiedzy. I dziś wiemy, jak z nią postępować. Gdy np. nie chce iść do szkoły, ja stosuję terapię śmiechem. Gdy uporczywie mówi: "Nie!", odpowiadam: "Nie, tak, nie nie, tak, tak, tak, nie". Ją to zaczyna bawić i w końcu mówi: "No dobra". Lena teraz pięknie koloruje, kiedyś tego nie potrafiła. Ma swoje powiedzenia, bawi nas i wzrusza - przyznał aktor.