Wielki powrót Ivana Komarenko. Na chwilę zniknął z show-biznesu
[GALERIA]
13 lat temu piosenka „Jej czarne oczy” była niekwestionowanym hitem, zapewniającym Ivanowi Komarenko i jego zespołowi gigantyczną popularność. Koncerty grupy Ivan i Delfin gromadziły wówczas rzesze fanów. Po wielkim sukcesie i kilku latach odcinania kuponików od znanego przeboju, słuch o Komarenko zaginął.
Teraz muzyk pojawił się w "Dzień Dobry TVN" i jak zapewnia, za chwilę będzie o nim głośno. Zobaczcie galerię.
W śniadaniówce
Ivan Komarenko pełen entuzjazmu opowiedział o swoich planach na przyszłość. W "Dzień Dobry TVN" wyjawił, że wkrótce usłyszymy jego nowy hit.
Choć niewiele mógł zdradzić na temat najnowszej muzyki, to zapewniał, że warto czekać. Dowiedzieliśmy się także, że kiedy zniknął z show-biznesu w Polsce, to aktywnie udzielał się za granicą.
"Gdzie byłeś, kiedy cię nie było?"
To pytanie przez kilka ostatnich lat zadawali sobie fani Ivana. Jak się okazuje, muzyk prężnie rozwijał swoją karierę za granicą.
- W Kanadzie od 6 lat organizuje razem ze znaną polską fotografką międzynarodowy koncert, gdzie zapraszamy ludzi z całego świata. Ponadto w Afryce pracuję z dziećmi w szkołach. 2 lata temu przywiozłem te dzieci do Polski na Światowe Dni Młodzieży. Nagraliśmy razem z tymi dzieciakami utwór i wystąpiliśmy przed papieżem - wspomina Ivan.
Tabloidy go nie oszczędzały
Ivan Komarenko był jedną z najbarwniejszych postaci w polskim show-biznesie. Uznawany był też za skandalistę. Na początku jego kariery do prasy wypłynęły jego nagie zdjęcia, które zobaczycie tutaj.
Od tamtej chwili stał się stałym bywalcem nagłówków prasy kolorowej.
- Mam 15-letnie doświadczenie estradowe. Ja bardzo się uodporniłem. Ale wciąż jestem uczuciowy. Te emocje, które przekazuje na scenie, ciągle mam. Ciągle mnie to boli, ale nie wpadam w depresję. Nie leją się łzy. Ale kiedyś rzucałem krzesłami i potrafiłem roztrzaskać je o ziemię. W 3 roku kariery drażniło mnie wszystko. Nie wyrabiałem z koncertami, problemy zdrowotne, zarwane noce - wspominał Komarenko w "Dzień Dobry TVN".
Problem alkoholowy
Jak każda gwiazda, na którą panuje medialny szał, także i Komarenko dostał propozycję udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Z zaproszenia skorzystał, ale program odbił mu się czkawką. Zainteresowanie jego osobą trochę go przerosło.
- Swojego czasu popijałem alkohol. Trochę więcej niż zwykle. To był 2007 r., to było po "Tańcu z Gwiazdami". Ale było trzeba się podnieść. Znałem swoją wartość - wyznał Ivan Komarenko w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską.
Samotność doskwiera
Zapytany w śniadaniówce, czy ma kogoś, z kim mógłby dzielić swoje troski, odpowiada:
- "Czarne oczy" już były. Zabrakło tylko tego serca do kompletu, więc trochę mi brakuje drugiej osoby. Ale kieruje moje piosenki do ludzi. - mówi Komarenko.
Z podniesioną głową
Po dzień dzisiejszy Ivan Komarenko jak sam twierdzi, ma rzeszę fanów. Na jego koncertach do dzisiaj pojawiają sie tłumy.
- Ci ludzie znają moją wartość. Wiedzą, co mam do powiedzenia - twierdzi dumnie Ivan.
Czeka na lepsze jutro
Ivan Komarenko wyznał w "Dzień Dobry TVN", że ciągle czeka na lepsze jutro i wierzy w swój sukces. Nowa muzyka na horyzoncie. Zapowiada się wielki powrót!
Muzykowi życzymy powodzenia. Też trzymacie za niego kciuki?