Wieniawa nie płacze po rozstaniu. Rzuca się w wir pracy. Już niedługo spełni się jej marzenie
Julia Wieniawa pod sam koniec października ogłosiła, że jej związek z Nikodemem Rozbickim przeszedł do historii. Młoda gwiazda jednak nie ma czasu, by opłakiwać rozstanie. Właśnie ogłosiła, że przed nią wyjątkowe i duże wyzwanie zawodowe, o którym marzyła całe życie.
Dla Julii Wieniawy ostatnie miesiące są mocno stresujące. Piosenkarka w czerwcu tego roku wydała swoją wymarzoną płytę "Omamy", którą promowały m.in. single "Na darmo", "Rozkosz", "Milczysz" oraz "Wenus". Zagrała na wielu letnich festiwalach, a w międzyczasie promowała film "Nie cudzołóż i nie kradnij", który do kin wejdzie 18 listopada.
Wraz z końcem października Julia ogłosiła też, że jej związek z Nikodemem Rozbickim przeszedł już do historii. Aktorska para opublikowała w internecie oświadczenie, w którym potwierdzili, że nie są już razem. Jednocześnie zapewnili, że wciąż darzą się ogromnym szacunkiem i sympatią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Wieniawa o decyzji Kayah. "Zatkało mnie!"
Wszystko wskazuje na to jednak, że Wieniawa nie będzie miała czasu opłakiwać rozstania. Na swoim Instagramie poinformowała bowiem, że lada moment wyrusza w swoją pierwszą klubową trasę koncertową.
"Ruszam w swoją pierwszą klubową trasę koncertową z debiutanckim albumem 'Omamy'. Łezka wzruszenia aż mi się oku kręci, bo długo czekałam na ten moment. I wiem, że wy też. Dlatego liczę na waszą obecność i z całego serca dziękuję za energię i motywację do działania, jaką daliście mi podczas letnich festiwali. Będzie pięknie! Obiecuję!" - napisała w internecie Julia, jednocześnie informując, że jej grudniowa trasa obejmie pięć miast w Polsce.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zobaczcie nasz cały, niemal półtoragodzinny wywiad z Julią Wieniawą, która pod koniec września odwiedziła studio Wirtualnej Polski i opowiedziała m.in. o wrażeniach po pierwszych koncertach festiwalowych, jej relacji z fotografami paparazzi oraz swojej firmie: