Władysław Kozakiewicz: jego dzieciństwo było koszmarem
None
Władysław Kozakiewicz z żoną i dzieckiem
Nie chciał powtórzyć błędów ojca.
Władysław Kozakiewicz cieszył się swego czasu ogromną popularnością w Polsce. Niewiele osób wiedziało, że były tyczkarz, złoty medalista olimpijski i autor słynnego "gestu Kozakiewicza" ma za sobą niezwykle trudne doświadczenia. Zdecydował się opowiedzieć o nich w swojej biografii.
Ojciec sportowca był alkoholikiem, który zmienił życie swojej rodziny w koszmar. Władysław obiecał sobie, że nigdy nie stanie się do niego podobny.
Władysław Kozakiewicz
Dzieciństwo Kozakiewicza, spędzone w okolicach Wilna, a następnie w Gdyni, nie należało do szczęśliwych. Ojciec sportowca znęcał się nad swoją żoną i dziećmi. Kiedy się denerwował, bił bez opamiętania. Gdy emocje opadały, udawał, że nic się nie stało.
Władysław Kozakiewicz
Brał pas i sprzączką uderzał. Żeby krew poleciała. Jak bił, krew była na ścianach, wszędzie. Pokój, w którym mieszkaliśmy w piątkę w Gdyni miał 18 metrów, to gdzie można było uciec? Nas traktował jak zło konieczne, balast, który trzeba ciągnąć za sobą - wyznał Władysław w biografii "Nie mówcie mi jak mam żyć".
Władysław Kozakiewicz
Po latach udało mu wyrwać się z piekła. Zainteresował się lekkoatletyką, ukończył Akademię Wychowania Fizycznego i poznał swoją obecną żonę. Kiedy urodziły im się dzieci, tyczkarz był szczęśliwy. Często ogarniały go jednak wątpliwości. Zastanawiał się, czy jest wystarczająco dobrym tatą.
Władysław Kozakiewicz
Że nie wyrosłem na jakiego sadystę bez empatii, który skrzywdziłby własne dzieci i najbliższych. Doszło nawet do tego, że przyglądałem się własnym grymasom w lustrze. Jak byłem wściekły na dzieci to od razu przypominałem sobie ojca i odpuszczałem. Bardzo się bałem, że coś złego z niego musi być we mnie - opowiedział w wywiadzie dla "Pani".
Władysław Kozakiewicz
Przez większość życia unikał alkoholu, panicznie bał się ataków złości. Na szczęście udało mu się stworzyć wspaniałą, kochającą rodzinę. Dziś ma już wnuki, które stara się rozpieszczać. Podobnie jak on mieszkają w Niemczech, dlatego spotykają się tak często, jak tylko chcą.
Władysław Kozakiewicz z żoną
Szczególnym wyróżnieniem okazała się dla Władysława i jego żony, Anny, nagroda przyznana przez miesięcznik "Gala". Na początku roku małżeństwo otrzymało "Srebrne jabłko" dla najbardziej zgranej pary polskiego show-biznesu.