Wnuczka Leszka Millera na wyborach Miss Warszawy. Pokazała swoje tatuaże
Prawdziwa celebrytka
Wnuczka Leszka Millera zasłynęła z pokazywania swoich wdzięków na Instagramie. Okazało się to dla niej przepustką do sławy. Celebrytka jest zapraszana do programów śniadaniowych i udziela wywiadów prasie. Monika Miller coraz częściej pojawia się też na warszawskich salonach. Wytatuowana modelka była gościem Wyborów Miss Warszawy 2018 i chętnie pozowała do zdjęć na ściance. Zobaczcie, jak wypadła.
Chce być modelką
Dziewczyna marzy o tym, by zostać modelką i tatuażystką. Sama uwielbia przyozdabiać swoje ciało w ten sposób. Jak się okazuje, wzbudzało to u ludzi różne emocje. Celebrytka zdradziła jakiś czas temu, że w klubach była nieraz brana za kobietę lekkich obyczajów.
Ulubienica dziadka
Okazuje się, że Leszek Miller zawsze był dumny z pasji wnuczki i bardzo ją wspierał.
- Moja rodzina zawsze wspierała moje artystyczne pasje, szczególnie dziadek. Kiedy zdecydowałam się na pierwszy tatuaż, nie miałam w planach pokryć nimi większych części ciała. Moja pierwsza wizyta w studiu tatuażu sprawiła, że zostałam kompletnie oczarowana tą formą sztuki - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Nie w głowie jej polityka
Córka Leszka Millera juniora uczyła się w luksusowej angielsko-amerykańskiej szkole World Hill Academy, w której nauka kosztowała 30 tys. złotych rocznie. Monika nigdy nie myślała jednak o karierze w polityce, póki co jak ryba w wodzie czuje się na stołecznych salonach. Wróżycie jej karierę w show biznesie?