Wnuczka Millera pozuje w kusym body. Szokuje tatuażami?
Polityka to nie jej świat
Wnuczka Jerzego Millera, Monika Miller, odważnie pokazuje swoje wdzięki na Instagramie. Dziewczyna marzy o tym, by zostać tatuażystką.
- Rysowałam już jako mała dziewczynka, dziadek namawiał mnie, żebym podążała za swoją pasją - wyznała ostatnio w "Dzień Dobry TVN".
Monika chce też rozwijać się jako modelka. Myślicie, że zrobi karierę w show biznesie?
Dziadek zawsze ją wspierał
- Moja rodzina zawsze wspierała moje artystyczne pasje, szczególnie dziadek. Kiedy zdecydowałam się na pierwszy tatuaż, nie miałam w planach pokryć nimi większych części ciała. Moja pierwsza wizyta w studiu tatuażu sprawiła, że zostałam kompletnie oczarowana tą formą sztuki - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Teraz tatuaże to jej pomysł na życie.
Urodzona artystka
Córka Leszka Millera juniora uczyła się w luksusowej angielsko-amerykańskiej szkole World Hill Academy, w której nauka kosztowała 30 tysięcy złotych rocznie. Monika nigdy nie myślała jednak o karierze w polityce, zawsze miała zacięcie artystyczne.
Chce być też modelką
Dziewczyna marzy też o nietypowych sesjach fotograficznych. Trudno się dziwić, predyspozycje do bycia ekstrawagancką modelką ma świetne. Charakteru dodają jej liczne kolczyki i tatuaże.
Podoba się wam styl Moniki?