Wojciech Jaruzelski przepisał cały swój majątek córce

Jego żona została z rentą i połową domu!

Sprawa majątku Jaruzelskich budziła swego czasu wiele kontrowersji. Podczas gdy niektórzy zastanawiali się, w jaki sposób generał wszedł w posiadanie ogromnej willi samym w sercu Warszawy, on sam rozmyślał, komu zapisze połowę w spadku.

Barbara Jaruzelska, która w ostatnich miesiącach życia męża zaczęła zarzucać mu zdrady, miała nadzieję, że nie zmieni on testamentu i nie odda części willi opiekunce. Tak się nie stało. Jednak kobieta i tak nie ma powodów do zadowolenia.

Wojciech i Barbara Jaruzelscy byli zgodnym małżeństwem przez ponad 50 lat. Pod koniec życia generała, media obiegła sensacyjna informacja. Podobno kobieta przyłapała męża na romansie z opiekunką, Dorotą, i zażądała rozwodu. Choć ostatecznie do tego nie doszło, w ostatnich wspólnych chwilach nie byli zgodni.

Żona generała zastanawiała się, co po śmierci męża stanie się z wycenianą na 5 milionów złotych willą.

Mam jedną córkę i po mnie całą masę majątkową ona przejmie. Pół domu oddaję Monice, bo nie mam innego majątku. Natomiast nie wiem, komu mąż zapisze swoją połowę domu. Mam nadzieję, że córce, ale może tej opiekunce, bo ona taka biedna - mówiła jeszcze niedawno Barbara Jaruzelska.

Jak dowiedział się "Fakt", cały dobytek generała trafił w ręce Moniki. W skład jego majątku weszła nie tylko połowa domu, ale także gospodarstwo z działką nad jeziorem Omulew, kosztowne obrazy i pamiątki. Opiekunka, która spędzała większość czasu przy łóżku umierającego, nie dostała nic.

Barbarze Jaruzelskiej została jedynie renta po mężu. Zresztą bez tych pieniędzy nie byłaby w stanie się utrzymać , sama miała bardzo niską emeryturę. A teraz, z uwagi na swój stan zdrowia, wymaga jeszcze stałej opieki, za którą też przecież trzeba zapłacić - poinformował dziennik.

Dodajmy, że renta rodzinna Barbary wynosi ok. 4 tysięcy złotych.