Wojciech Malajkat po raz pierwszy o chorobie syna

Wojciech Malajkat i jego żona Katarzyna są 25 lat po ślubie. O małżeństwie jednego z najpopularniejszych polskich aktorów wiadomo jednak niewiele. Okazuje się, że para, która przez lata nie zdecydowała się na dziecko, w 2008 roku podjęła jedną z najważniejszych życiowych decyzji. Adoptowali wówczas dwójkę dzieci - Misię i Kacpra.

Jak podkreśla Malajkat, ojcostwo uczyniło z niego lepszego człowieka, nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy. Aktor nie kryje jednak, że dzieci to także kłopoty. Przyszło mu zmierzyć się m.in. z chorobą syna…

Niedawno Malajkatowie dowiedzieli się, że Kacper ma ADHD. Minęło trochę czasu, zanim nauczyli się cierpliwie postępować z dzieckiem wymagającym wiele uwagi.

Nie krzyczę na Kacpra, uczyłem się tego chyba z rok, że on siada do lekcji i musi natychmiast coś chwycić - powiedział aktor w wywiadzie z „Dobrym czasem". Ja mówię: odłóż to, połóż, skup się. A on tak się skupia. Kiedyś dawno bym pewnie rzucił czymś o ścianę. Ale kiedy to są moje dzieci, inaczej się to układa w głowie.

Teraz, kiedy rodzina Malajkata powiększyła się o córkę i syna, aktor zrozumiał, że musi dbać także o siebie, by nie zabrakło go u ich boku. Stara się również robić wszystko, by dzieciaki jak najlepiej poradziły sobie w dorosłym życiu. Oznacza to nie tylko posyłanie ich na codzienne pozalekcyjne zajęcia dodatkowe, lecz także wspólne spędzanie czasu.

Moje dzieci są tak wychowane, by wiedziały, co jest dobre, a co złe. Mają mieć cudowne dzieciństwo, takie bez trosk. Decydując się na dziecko, trzeba umieć znaleźć dla niego czas. Dlatego np. staram się nie przynosić pracy do domu - podsumował aktor.