Wojciech Mann przed Radą Etyki Mediów. Chodzi o porównanie Mateusza Morawieckiego do tytułu piosenki

- Wygrzebałem z głębi archiwów piosenkę zdecydowanie o postaci historycznej. Zresztą trudno mówić o jednej postaci, zaraz wszystko się wyjaśni. I wybrałem zadowolony z tego, że mam taki nietypowy pomysł. Potem się jednak zaniepokoiłem, czy państwo nie będą mieli skojarzenia z naszym premierem, który, przebrany za dżentelmena, potraktował próbującą go przywitać panią tak, jak widzieliśmy - mówił Wojciech Mann w ostatniej "Tonacji Trójki", audycji prowadzonej z Anną Gacek.

- Mogę powiedzieć, że wybierając tę piosenkę, jeszcze o tym nie myślałem - dodał dziennikarz.

ZOBACZ TEŻ: Wojciech Mann i Krzysztof Materna przewidzieli przyszłość w swoim skeczu?

Jak podają Wirtualnemedia.pl, Mann nawiązał w ten sposób do niedawnego incydentu w Gdańsku, kiedy premier ostentacyjnie zignorował prezydent miasta Aleksandrę Dulkiewicz.

Jak czytamy, przez 2 dni władze Polskiego Radia rozważały nawet odsunięcie Manna od prowadzenia audycji. W końcu we czwartek wydano oświadczenie, że wypowiedzią dziennikarza zajmie się Komisja Etyki. Treść poniżej:

- W związku z wypowiedzią redaktora Wojciecha Manna 4 czerwca 2019 r. w audycji „W tonacji Trójki” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia, która wzbudziła kontrowersje wśród wielu słuchaczy, Zarząd Polskiego Radia S.A. skierował tę sprawę do Komisji Etyki Polskiego Radia, która oceni, czy narusza ona standardy etyczne obowiązujące w Polskim Radiu S.A. - pismo o takiej treści zostało przesłane do redakcji portalu.

Wirtualnemedia.pl poprosiły dziennikarza o komentarz.

- Nie chcę tego komentować, po prostu spokojnie poczekam na rozwój wydarzeń - skwitował Wojciech Mann.