Wojna na Ukrainie. Maja Bohosiewicz zalana łzami. Opowiedziała wstrząsającą historię bliskiej osoby
Maja Bohosiewicz także włączyła się w pomoc uchodźcom wojennym. Celebrytka opublikowała na Instagramie chwytający za serce wpis z historią ukraińskiej niani swoich dzieci. Podczas nagrywania Stories nie wytrzymała i zupełnie się rozkleiła.
Trwa piąty dzień wojny na Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełeński podczas niedzielnej rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii powiedział, że następne 24 godziny będą kluczowym okresem dla Ukrainy. Szczegółową relację możecie śledzić w liveblogu WP Wiadomości, gdzie co kilka minut pojawiają się nowe doniesienia.
Maja Bohosiewicz jakiś czas temu przeprowadziła się do Dubaju. Jej ostatnia wizyta w Warszawie zbiegła się z napaścią Rosji na Ukrainę. Celebrytka postanowiła działać - mieszkanie, które wcześniej przeznaczyła na wynajem, wyposażyła w łóżka i sprzęty, aby przygarnąć uciekających przed Rosjanami Ukraińców.
Jak dowiadujemy się z jej Instagrama, mieszka już u niej kobieta z trójką dzieci. Ale to nie koniec.
Maja Bohosiewicz opublikowała właśnie post dotyczący Ukrainki, która od lat jest nianią jej dzieci. Przy okazji opowiedziała o sprawie na InstaStory, nie ukrywając, że obecna sytuacja mocno nią wstrząsnęła.
"Żania dzisiaj rano wyleciała do Polski - przyjęła do swojego mieszkania rodaków. Jej córka robi zakupy i organizuje zbiórki. A jej synowie, choć jeden ma 'biały list', czyli pełną niezdolność do służby wojskowej, chcą zostać na Ukrainie i walczyć" - pisze Bohosiewicz.
ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda punkt pomocy uchodźcom granicy z Ukrainą. Na miejscu jest reporter Wirtualnej Polski
"A moja Żania, najukochańsza osoba na świecie, powiedziała, że musi być blisko i pomoże jak tylko może. A jak trzeba będzie, wróci na Ukrainę, gotować dla wojska albo prać" - dodała.
W dalszej części wpisu aktorka podzieliła się swoimi wątpliwościami i obawami.
"A ja leżę na łóżku i płaczę, bo okrucieństwo świata mnie przytłacza. Bo nie znam się na polityce. Bo jeszcze kilka dni temu wojna była dla mnie wirtualnym tworem gdzieś zza siedmiu gór" - pisze Maja.
Wspomniane łzy nie są chwytem pod publiczkę. Możemy zobaczyć je na Stories, jakie opublikowała w poniedziałek. Na filmiku widać, jak aktorka zalewa się łzami i w żaden sposób nie potrafi powstrzymać emocji, opowiadając o rodzinie Żani.
- Wiem, że swoim płaczem nikomu nie pomogę. To jest kompletnie bez sensu, więc staram się racjonalnie myśleć, co dalej mogę zrobić - mówi Bohosiewicz.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski