Wołodymyr Zełenski zanim został prezydentem, wystąpił w Polsce. Zobacz nagranie sprzed lat!
W sierpniu 2019 r. prezydent Wołodymyr Zełenski przybył do Polski z pierwszą oficjalną wizytą w charakterze głowy państwa. Rok wcześniej bawił widzów do łez, występując z kabaretem Studio Kwartał 95 we Wrocławiu. Zobacz wideo.
Wołodymyr Zełenski w 2018 r. wystąpił wraz z kabaretem Studio Kwartał 95 we Wrocławiu 
Nie tylko rodacy, ale cały świat z podziwem patrzy na heroiczną postawę Wołodymyra Zełenskiego, byłego komika, którego historia obsadziła w życiowej, dramatycznej wręcz roli. Uznanie dla 44-letniego prezydenta Ukrainy, który z chwilą rosyjskiej agresji w Ukrainie wyrósł na prawdziwego męża stanu, jest tym większe, że jeszcze kilka lat temu Zełenski nie parał się polityką, a aktorstwem.
Co ciekawe, próbkę jego artystycznego talentu cztery lata temu miała okazję zobaczyć także polska publiczność. Oleksandr Martyniuk, redaktor naczelny ukraińskiego portalu informacyjnego Inpoland.net.pl., wspomina w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" występ kabaretu Studio Kwartał 95 w 2018 r. we Wrocławiu.
ZOBACZ TEŻ: Apel Ukrainy do rosyjskich żołnierzy. "Bardzo dobra zagrywka, naprawdę cwana"
- To był ich pierwszy i chyba do tej pory jedyny występ w Polsce. Wybrali stolicę Dolnego Śląska, bo już w 2018 r. była tu duża mniejszość ukraińska - zaznaczył Martyniuk. W sieci można też znaleźć informacje o występie Studia Kwartał 95 w Kinie Kijów w Krakowie.
Fragment wrocławskiego występu Wołodymyra Zełenskiego i pozostałych członków kabaretu (Jewgienija Koshevoya, Eleny Kravets, Aleksandera Pikałowa, Jurija Krapowa, Siergieja Kazanina, Jurija Koryawczenkowa i Miki Fatałow) z Hali Stulecia można znaleźć na YouTubie.
Jak podkreślał w rozmowie z "Wyborczą" Oleksandr Martyniuk, Studio Kwartał 95 było niezwykle popularne nie tylko w Ukrainie, ale i innych krajach postsowieckich. W swoich występach komicy nie uciekali od polityki, komentując wszystko to, "co było na czasie, widoczne i ważne".
Według gazety, podczas wspomnianego występu kabaretu Wołodymyra Zełenskiego wrocławska sala była wypełniona po brzegi. Jego fragment możecie zobaczyć poniżej.
