Wpadka na ściance? Nic bardziej mylnego. Świadomie pokazała włosy pod pachą
Kontrowersyjna aktorka
W show-biznesie nie może być nudno, o czym doskonale wiedzą gwiazdy. I te w Polsce, i te za granicą. Tym razem obiektywy skierowane były na Bellę Thorne, a plotkarskie media szybko wychwyciły zdjęcia aktorki. Bella, promując swój nowy film, postanowiła wystąpić w wyjątkowo naturalnym wydaniu.
Na ściance
Bella Thorne to amerykańska aktorka, piosenkarka i modelka. Właśnie promuje swój nowy film „I still see you”. Podczas oficjalnej premiery w Los Angeles pojawiła się w dość nietypowym – jak na gwiazdy w Stanach – wydaniu. Spodnie z materiału imitującego zamsz, krótki, wyciągnięty top i mnóstwo biżuterii – ale i tak na co innego zwrócone były obiektywy i uwaga dziennikarzy.
Włosy pod pachami to nie problem
Nie da się nie zauważyć, że Bella nie ogoliła się przed wyjściem na czerwony dywan. Wpadka? Nie sądzimy. Thorne lubi szokować i dobrze wie, że na wizerunku grzecznej aktorki niewiele da się ugrać w mediach. Dlatego stawia na dość… dyskusyjny image. Nieogolona pacha? A czym tu się przejmować. Choć część dziennikarzy uznało to za ogromną wpadkę, inni przyznają: przynajmniej jest naturalna.
Zmienia standardy?
Trudno wyobrazić sobie, by jakakolwiek polska gwiazda pojawiła się tak na ściance. Nieogolona pacha, plamy potu – to wpadki, które śnią się celebrytkom po nocach. Wszystko ma być na tip top i żaden włos nie może odstawać. A już tym bardziej rosnąć, gdzie nie powinien. Co ciekawe, w Stanach mają do tego zupełnie inne podejście. Nie brakuje gwiazd, które otwarcie przyznają, że nie mają zamiaru przesadnie dbać o swój wygląd. Włosy pod pachami to nie tabu. Mówiła o tym i pokazywała się w wersji naturalnej także Paris Jackson. Choć komentarze się sypią, to może Thorne wyznacza nowe standardy w branży? W końcu dużo mówi się o tym, że gwiazdy przesadzają ze swoim wyglądem i większość nie przypomina już powoli „zwykłych” ludzi.
Kontrowersyjny wizerunek
Thorne potrafi zadziwić swoim wyglądem. Na oficjalne, branżowe imprezy często wybiera kontrowersyjne stylizacje. Chętnie odsłania ciało, korzysta z peruk. W Stanach piszą o niej: niepokorna gwiazdka Disneya. Na jej profilu na Instagramie roi się od prowokacyjnych zdjęć. Bella pozuje w odważnej bieliźnie, czasem i nago. A to przyciąga rzeszę obserwatorów. Jak przyznała w materiale dla „Vogue’a”, gdy zaczynała udzielać się w mediach społecznościowych, miała na koncie 200 dolarów. Po 2 latach było ją stać na posiadłość za 2 miliony dolarów.
Zaczynała jako dziecko
Bella zaczęła karierę jako dziecko. Miała 6 miesięcy, gdy pierwszy raz pojawiła się na ekranie. Dzieciństwo spędziła na planie produkcji Disneya. Gigant medialny teoretycznie dbał, by wszystkie dzieci miały zapewnioną pomoc psychologa, by mogły sobie poradzić z konsekwencjami sławy. Thorne nie skorzystała. Gdy podrosła, zaczęła eksperymentować z wyglądem. Kiedy opublikowała w sieci zdjęcie, do którego pozuje w koronkowym bikini, o mało nie została zwolniona z Disneya. Uznano, że jest złym wzorem dla młodych widzów. Po latach przyznawała: gorsze dla nastolatków jest to, że wmawia im się, że ich ciała są czymś, co trzeba ukrywać, a seks to samo zło i nie powinno się o nim publicznie mówić. Dziś Thorne ma ponad 18 mld obserwatorów na Instagramie. Do zdjęć pozuje w rozciągniętych koszulkach, z tłustymi włosami, często w łazience. Jedni chwalą, inni ganią. A ona na to: zwyczajnie przestańcie mnie śledzić, jeśli się to wam nie podoba.