Wpadki 2021. Totalna kompromitacja. Jeszcze długo będziemy się z tego śmiali
Spodnie na oparciu krzesła, Netflix zamiast rzeczywistych wydarzeń, a może braki w wiedzy na poziomie szkoły podstawowej? Rok 2021 obfitował we wpadki, jakie zaliczyli dziennikarze głównych polskich stacji TV. Przeżyjmy to jeszcze raz.
Usterki techniczne, nieodpowiednie zachowanie rozmówcy, bohaterowie drugiego planu, paraliżująca trema i oczywiste błędy wynikające z przeoczeń czy stanu wiedzy. Krótko mówiąc: praca w mediach obarczona jest ryzykiem.
Jak wielkim? Mogliśmy się o tym przekonać w mijającym roku, oglądając wiodące programy telewizyjne. Wpadek nie brakowało, a o niektórych widzowie i dziennikarze dyskutowali tygodniami.
Spodnie na oparciu. Wpadka posła PiS na wizji
Wywiad wideo z Polskim Radiem poseł PiS Piotr Wawrzyk zapamięta najprawdopodobniej do końca życia.
W rozmowy nie wszystko potoczyło się po jego myśli. Polityk zaliczył wpadkę, o którą długo żył cały internet. Otóż wiceminister spraw zagranicznych zapomniał z krzesła schować spodni.
Wawrzyk pojawił się na wizji widoczny od pasa w górę. Spodnie, które leżały na oparciu, próbował dyskretnie usunąć lewą ręką. Robił to jak gdyby nic, odpowiadając na pytania dotyczące kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Netflix w "Wiadomościach" TVP
Absolutny hit, czyli październikowy reportaż "Wiadomości" o przestępczości zorganizowanej w Szwecji, która według TVP jest wynikiem nielegalnej emigracji.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w materiale pokazano "nagranie jednego ze szwedzkich miast", które jak się później okazało, zostało zarejestrowane na planie serialu kryminalnego Netfliksa "Szybka gotówka". Jeden z mieszkańców osiedla nagrał telefonem filmowców przy pracy, podczas kręcenia sceny akcji.
Kiedy prawda wyszła na jaw, TVP wydało kompromitujące oświadczenie, a sama wpadka stała się przyczynkiem do długiej dyskusji nad kondycją telewizji pod auspicjami Jacka Kurskiego. Do sprawy odniosły się też zagraniczne media i nie były to zbyt miłe słowa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Giuseppe, a może Gepetto?
Jarosław Jakimowicz i jego wypowiedzi w "W kontrze" to materiał na osobny artykuł. My wybraliśmy jedną, która szczególnie nas rozbawiła.
Chodzi o jeden z programów TVP Info z początku grudnia, gdzie chorą na COVID-19 Magdalenę Ogórek zastąpiła Agnieszka Olszczyk. Dziennikarka zrobiła wielkie oczy, kiedy Jakimowicz zaczął nabijać się z Rafała Trzaskowskiego.
- I zobacz Aga, zobacz. I kto taki, kto tam, Giuseppe wyrzeźbił kiedyś takiego… - mówił Jakimowicz, udając, że długopis rośnie mu jak nos u kłamiącego Pinokia.
Pomijając, że gwiazdor TVP Info pomylił imię rzeźbiarza Gepetto, to jego skecz wyraźnie nie zrobił na koleżance dobrego wrażenia.
Okrutna wpadka "Wiadomości"
23 sierpnia przypadła 82. rocznica podpisana paktu Ribbentrop-Mołotow. Z tej okazji "Wiadomości" przygotowały okolicznościowy materiał, zaliczając przy tym wpadkę.
W reportażu pokazano sporo archiwaliów oraz poproszono o komentarz specjalistę, historyka prof. Marcina Kruszyńskiego z Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Niestety, do materiału wkradł się błąd.
- Niemcy zaatakowały Polskę już kilka dni później - 1 sierpnia. Sowieci wbili na nóż w plecy 17 września - mówi lektor "Wiadomości".
Co w powyższym cytacie się nie zgadza? Oczywiście pierwsza data. Do agresji wojsk niemieckich na Polskę doszło miesiąc później, bo 1 września 1939 r.
Reportaż zniknął strony TVP, ale jak wiadomo, w internecie nic nie ginie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Bohater" drugiego planu
W dobie pandemii koronawirusa gospodarze programów telewizyjnych zazwyczaj łączą się ze swoimi gośćmi za pośrednictwem wideorozmów. Tak było w styczniu na antenie BBC Wales, gdzie jedna z ekspertek mimowolnie zaprezentowała światu intymną zabawkę.
Yvette Amos była jedną z ekspertek, które opowiadały w programie publicystycznym BBC Wales o obecnej sytuacji na rynku pracy, spadku zatrudnienia przez COVID-19 itd.
Program nadawano przed południem, a przed końcem dnia fragmenty z jej udziałem rozniosły się viralowo po sieci. Wszystko to za sprawą nie jej eksperckiego komentarza, ale tego, co można było zobaczyć za jej plecami. Otóż na półce obok książek stał wibrator, co oczywiście nie umknęło uwadze widzów i internautów.
"Pokazywanie du…y"
TVP czy TVP Info to nie jedyne polskie stacje, które w 2021 r. zaliczyły głośne wpadki. W jednym z listopadowych odcinków "Dzień Dobry TVN" widzowie usłyszeli niecenzuralny fragment rozmowy w wykonaniu jednej z dziennikarek.
Chodziło o "pokazywanie du…y", które padło w przerwie tuż przed kolejnym wejściem na antenę. Czemu widzowie usłyszeli głos tzw. offu? Najprawdopodobniej dziennikarka będąca poza zasięgiem kamery myślała, że jej mikrofon jest wyłączony.
Kto tak kwieciście się wyrażał? Jak donosił Pudelek, internauci doszli do konsensusu, że była to Agnieszka Woźniak-Starak.
Pokazywanie d… 😱 w śniadaniówce szanującej się stacji
"Po prostu k…a koszmar"
Do historii polskiej telewizji na pewno przejdzie też komentarz Karola Stopy dla polskiego oddziału Eurosportu z meczu Aryny Sabalenko z Donną Vekić. Doświadczony dziennikarz i komentator nie wiedział, że podczas krótkiej przerwy w meczu ma włączony mikrofon.
Co usłyszeli widzowie? Cóż, wspomniane "pokazywanie d...y" to przy tym nic.
- Oni c...j kładą w tych warunkach. Sabalenka to przep…i. Po prostu k…a koszmar. Pamiętasz, jak kiedyś zrobili turniej w Azji, wtedy Radwańska tam wygrała. J…e tempo jej pasowało, te piłki stawały dęba – emocjonował się niczego nieświadomy Stopa.
Kiedy się zorientował, było już za późno. Półtoraminutowy monolog błyskawicznie obiegł sieć i stał się viralem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter