Trwa ładowanie...

Wraca sprawa Oscara Pistoriusa. Widzowie obrzydzeni nowym filmem

BBC zrobiło film dokumentalny o Oscarze Pistoriusie - lekkoatlecie, który brutalnie zamordował swoją dziewczynę, Reevę Steenkamp. Widzowie grzmią, że nowy film "romantyzuje zbrodnię".

Oscar Pistorius zamordował Reevę Steenkamp w 2013 r, w WalentynkiOscar Pistorius zamordował Reevę Steenkamp w 2013 r, w WalentynkiŹródło: Getty Images
d2a1sg3
d2a1sg3

Oscar Pistorius 14 lutego 2013 roku zastrzelił swoją partnerkę, modelkę Reevę Steenkamp. Strzelał do niej przez zamknięte drzwi łazienki. Pistoriusa sądzono 3 razy. Pierwsza rozprawa zakończyła się wyrokiem skazującym dla sportowca - dostał za zabójstwo 5 lat bezwzględnego więzienia. Po apelacji, w 2016 r. wyrok zmieniono na 6 lat za kratami. Ostatecznie w 2017 r. lekkoatleta usłyszał wyrok 13 lat więzienia. Pojawiają się nowe doniesienia o tym, że Pistorius stara się o przedterminowe zwolnienie.

Informacje o tym, że chce wyjść na wolność i o tym, jak dobrze ma ponoć sprawować się z kratami, zbiegły się z nowym filmem dokumentalnym pokazywanym przez BBC. Internauci nie pozostawiają suchej nitki na produkcji. Punktują, że to śliczny hołd dla mordercy.

Zobacz: Tragedia w domu Oscara Pistoriusa

Nie ma wątpliwości, że sprawa morderstwa Steenkamp i jej relacja z Pistoriusem to złożony temat. Wygląda na to, że BBC chciało pokazać, jakim człowiekiem przed morderstwem był sportowiec. Zrobili to jednak na tyle nieetycznie, że widzowie i eksperci nie mogą im tego puścić płazem.

d2a1sg3

BBC wyemitowało pierwszą z czterech części filmu "The Trials of Oscar Pistorius". Ta część skupiała się w całości na tym, jaki był Pistorius. Było o amputacji nóg, gdy był dzieckiem, o śmierci matki i pełnej sukcesów karierze w sporcie.

W tej części wypowiadał się Brian Frasure, olimpijczyk, który przyznał, że to, co się stało, było smutne nie tylko ze względu na stratę Reevy i żałobę jej rodziny, ale także przez zatraconą karierę Pistoriusa.

Widzowie są wściekli. Twitter zalały komentarze na temat tego, jak film w łaskawy sposób przedstawia historię sportowca.

"To jest obrzydliwe. Ten dokument gloryfikuje Pistoriusa", "Co tam się wydarzyło? Nie ma nic o tym, dlaczego doszło do morderstwa. Wygląda to na gloryfikowanie mordercy. Obrzydliwe" - to tylko część komentarzy, która pojawiła się w sieci.

d2a1sg3

BBC już kilka tygodni temu wywołała skandal - wystarczyło, że opublikowali zapowiedź tego filmu. W krótkim promocyjnym klipie ani razu nie przedstawiono Reevy z jej imienia i nazwiska. Co więcej, wyszło na jaw, że w pierwotnej wersji filmu pokazano nieocenzurowane zdjęcia, na których widać było jej zmasakrowane ciało.

Stacja wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za to, że nie wspominano modelki z imienia.

Wytykano też, że film o mordercy BBC promuje jako "wspaniałą produkcję".

"Jak nieczuli musicie być, by stworzyć i promować film o mordercy, i nazywać go 'wspaniałym'. Przemoc z pewnością nie jest wspaniała. To jest epidemia" - pisał David Challen, aktywista, który mówi głośno o problemie, jakim jest przemoc domowa.

d2a1sg3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2a1sg3