Wróblewska o Grycankach: Trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska"!

None

Obraz

/ 11Grycanki

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Marta Grycan

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Zofia Ślotała

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Grycanki

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Zofia Ślotała

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Grycanki

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Zofia Ślotała

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Wiktoria Grycan

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

/ 11Weronika Grycan

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

10 / 11Grycanki

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

11 / 11Marta Grycan

Obraz
© Fotografia: Akpa

Im mniejsze gwiazdy tym bardziej "świecą" - pisze na swoim blogu Dorota Wróblewska. I patrząc na to, co dzieje się ostatnio na salonach, trudno się z nią nie zgodzić. Jak to jest z naszym show biznesem, czy nie powinno być odwrotnie? - zastanawia się.

Promotorka mody postanowiła tym razem skupić się nie na samych kreacjach gwiazd, a na zjawisku, które ostatnimi czasy ją zasmuca.

Premiera długo oczekiwanego filmu "Bitwa pod Wiedniem" i jestem w szoku, bo oglądając relację fotograficzną, nie dowiaduję się, kto grał główną rolę. Mam wrażenie, że trzy Panie Grycan oraz Zofia Ślotała miały poważne angaże w filmie - zauważa Wróblewska. Nie jestem zdziwiona ich obecnością na premierze, ale kreacjami, które miały na sobie. Kreacje wieczorowe, wręcz balowe, które zobowiązują. Odnoszę wrażenie, że coś przeoczyłam. Ktoś może napisać, że znowu czepiam się miłych pań Grycanek. Nie czepiam się, tylko trudno przejść obojętnie obok takiego "widowiska" - dodaje.

Rzeczywiście! Przepych to najdelikatniejsze określenie jakim można skomentować to, w czym celebrytki zaprezentowały się podczas premiery.

Na tle dziewczyny Borysa Szyca i Grycanek gwiazdy międzynarodowej koprodukcji prezentowały się bardzo skromnie. No ale one w końcu nie muszą zabiegać o zainteresowanie mediów.

Według Doroty Wróblewskiej, zachowanie aspirujących do bycia gwiazdami pań, jest perfekcyjnie opanowaną taktyką. W końcu zrobienie wrażenia na czerwonym dywanie przekłada się na ilość publikacji w mediach. Czy przychylnych? To już nie jest takie ważne.

A czy waszym zdaniem, Ślotała i Grycanki rzeczywiście przesadzają?

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy