Wszystkie albumy Metalliki: od najgorszego… do najlepszego!

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY | Kreepin Deth

/ 12Jak przedstawia się ranking?

Obraz
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY | Kreepin Deth

18 listopada ukaże się nowy album Metalliki. "Hardwired... To Self-Destruct" to przynajmniej z dwóch powodów jedna z najbardziej oczekiwanych premier koncówki 2016 roku. Po pierwsze – mówimy o Metallice, zespole, który wymyślił thrash metal, po czym na początku lat 90. rozbił bank, awansując do rangi jednej z największych gwiazd w historii muzyki rockowej. Po drugie – fani śledzący każdy dźwięk zagrany przez Jamesa Hetfielda i odnotowujący najmniejsze doniesienie z obozu zespołu, czekają na nowy materiał od 5 lat. A w czasach błyskawicznych karier pięć lat to szmat czasu, w trakcie którego niejeden artysta posmakuje sławy, aby za chwilę spektakularnie spaść z firmamentu. Dlatego przedsiębiorstwo o nazwie "Metallica" musiało o sobie przypomnieć. Zanim będziemy mogli ocenić "Hardwired... To Self-Destruct" postaramy się uporządkować dotychczasowy dorobek zespołu, tworząc ranking płyt od najgorszej do najlepszej. Zobaczcie galerię!

Najlepsze utwory Metalliki ze wszystkich płyt usłyszysz w stacji 100% Metallica w Open FM!

/ 1211. "Lulu" (2011)

Obraz
© Materiały prasowe

Bezdyskusyjnie najgorszy album w dorobku Metalliki, a zarazem mocny kandydat do najmniej potrzebnej płyty w historii muzyki rockowej. Jeśli muzycy mieli ochotę nagrać coś z Lou Reedem, liderem legendarnego The Velvet Underground, to świetnie, ale wystarczyło zarejestrować dwie piosenki, wrzucić to na okolicznościowego singla wydanego np. przy okazji Record Store Day i byłoby z głowy. A tak powstał niestrawny, trwający półtorej godziny kolos, pozbawiony czegokolwiek, co pozwoliłoby wytłumaczyć tę niecodzienną współpracę. Jak brzmi "Lulu"? Wyobraźcie sobie, że macie metalowy zespół, z którym gracie w garażu i nagle wasz dziadek wchodzi i zaczyna coś opowiadać. Jeśli nie słuchaliście "Lulu", to nigdy tego nie róbcie.

/ 1210. "St. Anger" (2003)

Obraz
© Materiały prasowe

"St. Anger" ukazał się w trudnym dla Metalliki czasie. Choć od wydania ostatniej płyty z premierowym materiałem minęło siedem lat, w momencie premiery albumu mówiło się o wszystkim, tylko nie o nowej muzyce "Mety". Z zespołem właśnie pożegnał się wieloletni basista Jason Newsted, a jego miejsce zajął wyłoniony w trakcie przesłuchań Robert Trujillo. James Hetfield zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, przez co materiał został dokończony przez trzech pozostałych członków zespołu i producenta Boba Rocka. Nerwowa sytuacja wokół grupy sprawiła, że powstał wściekły, thrashowy album, muzycznie pragnący być blisko tego, co Metallica robiła w latach 80. Odcięcie się od "Load" i "Reload" słychać już w pierwszych taktach otwierającego album kawałka "Frantic". Z perspektywy czasu na pewno warto docenić próbę powrotu do korzeni, ale niestety poza tytułowym "St. Anger" trudno wymienić piosenki mogące chociaż otrzeć się o metallikowy kanon.

/ 129. "Reload" (1997)

Obraz
© Materiały prasowe

Już w momencie, w którym pojawiły się pierwsze plotki mówiące o wydaniu "Reload", fani podejrzliwie podchodzili do tego materiału. Jeszcze nie zdążyli na dobre przetrawić zawartości "Load", kiedy zespół ogłosił, że wydaje nową płytę. Przez to do "Reload" przykleiła się łatka albumu z odrzutami. Wśród tych niechcianych wcześniej piosenek najjaśniej błyszczy nagrane w duecie z Marianne Faithfull "The Memory Remains". Druga część "The Unforgiven" została potraktowana jako skok na kasę, co nie przeszkodziło jej stać się przebojem. Od zapomnienia udało się także uchronić kawałkowi "Fuel". Przez kilka lat numer służył jako hymn drużyny hokejowej NHL Philadelphia Flyers, był także grany na wyścigach serii NASCAR.

/ 128. "Garage Inc." (1998)

Obraz
© Materiały prasowe

Dwupłytowe "Garage Inc." można było postrzegać w kategorii prezentu dla największych fanów, a zarazem sympatycznego kaprysu utytułowanego zespołu będącego u szczytu sławy i mogącego robić, co mu się tylko podoba. Wydawnictwo miało być swego rodzaju hołdem dla inspiracji Metalliki. Pierwszy dysk wypełniły nagrane specjalnie na potrzeby kompilacji piosenki m.in. Black Sabbath, Nicka Cave’a i Lynyrd Skynyrd. Największym przebojem z tego zestawu stało się "Whiskey in the Jar" z repertuaru The Dubliners, a później Thin Lizzy. Na drugą płytę trafiły archiwalne nagrania z lat 80., w tym covery Queen, Motorhead i Budgie. Niby nic specjalnego, bo większość z tych utworów była znana z pierwszych EP-ek zespołu, ale w zestawieniu z nowymi wersjami ważnych dla Metalliki nagrań i bogatą oprawą graficzną, zawierającą archiwalne zdjęcia zespołu, "Garage Inc." stało się interesującą pozycją dokumentującą muzyczne korzenie grupy.

/ 127. "Load" (1996)

Obraz
© Materiały prasowe

Nagranie "Load" było jednym z największych wyzwań w historii Metalliki. Po sukcesie "Czarnego albumu" poprzeczka była ustawiona tak wysoko, że nie sposób było jej nie strącić. Zespół podjął rękawicę i postanowił przygotować coś zupełnie innego. W parze z nową muzyką szła zmiana wizerunku. Delikatnie mówiąc: muzycy Metalliki złagodnieli. Złagodniała także muzyka. Nigdy wcześniej "Meta" nie brzmiała tak jak w "Mama Said". Blues, country, rock, wreszcie tak ukochany przez fanów metal. Możliwe, że "Load" to najbardziej zróżnicowany album w ich dorobku. Jednak przy pomocy Boba Rocka udało się te z pozoru nieprzystające do siebie elementy ułożyć w całkiem nieźle brzmiącą całość.

/ 126. "Death Magnetic" (2008)

Obraz
© Materiały prasowe

W powszechnej opinii to płyta, za sprawą której Metallika wróciła na właściwe tory. Zespół miał czas żeby uporządkować sprawy osobiste i przede wszystkim na spokojnie zgrać się z Robertem Trujillo, którego potencjał został wreszcie wykorzystany. Na "Death Magnetic" Metallica w udany sposób sięga do swojego dorobku z lat 80., jednocześnie wyzyskując najlepsze rzeczy z rockowej formuły znanej z "Czarnego albumu". Mamy tu zarówno thrashowe bomby ("My Apocalypse"), misternie prowadzone ballady ("The Day That Never Comes") i rockowe odjazdy ("All Nightmare Long"). Prawdopodobnie w 2008 roku Metallica wycisnęła ze swojego potencjału maksimum możliwości.

/ 125. "Kill ‘Em All" (1983)

Obraz
© Materiały prasowe

25 lipca 1983 rozpoczęła się nowa era w muzyce metalowej. Debiut czwórki chłopaków z Los Angeles zrewolucjonizował myślenie o ciężkim graniu. Metallica w intuicyjny sposób połączyła dokonania zespołów spod znaku The New Wave of British Heavy Metal z szybkością i energią hardcore’u. Najbardziej reprezentatywnym fragmentem albumu jest "Whiplash". Wściekłość i wrzask zostały tutaj zestawione z galopującymi riffami ciętymi przez James Hetfielda, co w efekcie dało jeden z najbardziej brawurowych kawałków w dorobku zespołu. Drugim ikonicznym numer na płycie jest "Seek & Destroy", do dzisiaj obecny prawie w każdej koncertowej setliście Metalliki.

Z perspektywy czasu śmiało można powiedzieć, że "Kill ‘Em All" było doskonałym punktem wyjścia do tworzenia rzeczy ponadczasowych, o czym przekonały nas kolejne albumy Metalliki.

/ 124. "Ride the Lightning" (1984)

Obraz
© Materiały prasowe

"Ride the Lightning" to album rozwijający wątki z debiutu. Pozornie to mniej rewolucyjna płyta niż wydane rok wcześniej "Kill ‘Em All", jednak słychać, że w przeciągu krótkiego okresu Metallica mocno się rozwinęła. Krążek rozpoczyna się szaleńczo agresywnym "Fight Fire with Fire", aby po numerze tytułowym dobić słuchacza doskonałym "From Whom the Bell Tolls". I kiedy dochodzimy do połowy płyty, słyszymy rozpoczęcie nowego wątku, który zespół będzie szlifował przez lata. Metalowa ballada. "Fade to Black" to pierwszy z potężnych, misternie rozwijających się numerów, łączących w sobie emocje i "wygar". Przez siedem minut zespół buduje napięcie, aby w końcowej fazie doprowadzić do wyładowania energii, kojarzącym się z okładką "Ride the Lightning". Tym sposobem Metallica pokazała, że mocne granie może być równocześnie niesamowicie przebojowe.

10 / 123. "...And Justice for All" (1988)

Obraz
© Materiały prasowe

Tuż przed wydaniem "Masters of Puppets" w wypadku busa, którym podróżowała Metallika, zmarł basista zespołu, Cliff Burton. Jego miejsce zajął Jason Newsted, z którym zespół nagrał "...And Justice for All", płytę z niewiadomych powodów pozostającą często niedocenioną pozycją w dorobku Metalliki. To także materiał, który chyba najbardziej dzieli fanów. Jedni widzą w nim ostatni dobry krążek "Mety", drudzy nudny album nagrany z basistą, którego praktycznie nie słychać, bo został zagłuszony przez gitary i bębny. Ilu fanów, tyle opinii. Nie zmienia to jednak faktu, że na tym albumie Metallika po raz kolejny sięgnęła po nowe środki, tym razem stawiając fundamenty pod nurt progresywnego metalu. Ozdobą płyty jest pełne dramaturgii "One". Rockowa ballada przeistacza się w pewnym momencie w szaleńczy thrash, a całość uzupełnia misterna solówka Kirka Hammetta, uznawana za jedną z najlepszych w historii gitarowego grania. Warto dodać, że to właśnie do "One" powstał pierwszy w historii teledysk Metalliki. W czarno-białym klipie oprócz zespołu pojawiają się także fragmenty filmu "Johnny poszedł na wojnę".

11 / 122. "Metallica" (1991)

Obraz
© Materiały prasowe

O tej płycie powiedziano i napisano wszystko. W momencie premiery przez sporą część fanów była odebrana jako zdrada metalowych ideałów, teraz uchodzi za jeden z najważniejszych albumów w historii rocka. To właśnie tym albumem Metallica zaistniała świadomości tych, którzy nie słuchali ekstremalnego metalu. Płyta rozpoczyna charakterystyczny motyw "Enter Sandman", który z czasem stał się jednym z najbardziej ikonicznych riffow wszech czasów. Do rangi rockowych klasyków awansowały także "Sad But True" i "Wherever I May Roam". Przy okazji "Czarnego albumu" cześć radykalnych fanów nie szczędziła cierpkich słów pod adresem ballad "Nothing Else Matters" i "The Unforgiven". Czas pokazał, że ona nagrania stały się najpopularniejszymi singlami Metalliki, wprowadzając ją w poczet gwiazd gitarowego grania.

12 / 121. "Master of Puppets" (1986)

Obraz
© Materiały prasowe

Arcydzieło ciężkiego grania. Płyta, która zdefiniowała thrash metal. Formuła szlifowana na dwóch pierwszych wydawnictwach Metalliki, na "Master of Puppets" została doprowadzona do perfekcji. Zabójcze tempa, punk-rockowa energia i ślady klasycznego heavy metalu zostały scalone w idealnych proporcjach. Ostatni album nagrany z Cliffem Burtonem dla wielu pozostaje ostatnią płytą właściwej Metalliki. Zespołowi udała się trudna sztuka pogodzenia olbrzymiej mocy z przebojowością, której mógłby pozazdrościć niejeden rockowy zespół. Od pierwszego "Battery" do ostatniego "Damage, Inc.", mamy do czynienia z dziełem idealnym. Szczególne miejsce w sercach polskich fanów Metalliki zajął instrumentalny kawałek "Orion", w którym szczególną rolę odegrał Burton.

Źródło artykułu: WP Gwiazdy

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy