Pobicie menedżera
Pierwsze starcie w sądzie Dorota R. miała już w maju 2012 r., kiedy to toczyła się sprawa o pobicie menedżera. Jakub Majoch nagłośnił rzekome pobicie go przez wokalistkę, ale ona nie pozostała dłużna. Również go pozwała i stwierdziła, że to on ją zaatakował. Zarzuciła mu wówczas naruszenie nietykalności fizycznej, kierowanie pod jej adresem gróźb karalnych połączonych z żądaniem natychmiastowego wypłacenia mu należnych kwot pieniężnych. Sprawa została umorzona.